Upadł popularny serwis. Powód? Zaskakujący
RARBG do tej pory był jednym z najbardziej znanych serwisów pirackich na świecie. Okazuje się jednak, że został zamknięty. Powody zadziwiają.
RARBG powstało w 2008 r. W moment stało się jedną z najważniejszych stron pirackich dla wielu milionów ludzi, którzy na potęgę nielegalnie ściągali filmy, seriale (np. kolejne części "Szybkich i wściekłych", "Grę o tron") i wiele innych wytworów kultury. W kwietniu 2023 r. RARBG odwiedziło ponad 40 milionów użytkowników, co tylko oddaje wielkość seriwsu. Jednak jego piętnastoletnia działalność nagle dobiegła końca. W sieci pojawił się komunikat twórców RARBG, który może zaskakiwać treścią.
Wyszło na jaw, że wpływ na zamknięcie strony miała wojna między Rosją a Ukrainą. Zespół serwisu był w tej kwestii podzielony. Dodatkowo, swoje zrobił też COVID-19.
"Ostatnie 2 lata były dla nas bardzo trudne - niektóre osoby z naszego zespołu zmarły z powodu powikłań związanych z COVID-19, inne nadal cierpią z powodu skutków ubocznych, nie mogąc w ogóle pracować. Niektórzy walczą również w wojnie w Europie - PO OBU STRONACH. Inflacja sprawia, że nasze codzienne wydatki są nie do udźwignięcia. Dlatego nie możemy dłużej prowadzić tej strony bez ogromnych wydatków, których nie jesteśmy w stanie pokryć z własnej kieszeni. Po jednogłośnym głosowaniu zdecydowaliśmy, że nie możemy dłużej tego robić. Przepraszamy. Żegnajcie" - czytamy.
Można śmiało powiedzieć, że zamknięcia tak dużego pirackiego serwisu nie było przynajmniej od 2016 r., gdy zniknęły z sieci Kickass Torrents oraz Torrentz. Wciąż rzecz jasna funkcjonują inne serwisy z tzw. torrentami [z grubsza system pobierania i udostępniania plików - przyp. red.]. Nie da się jednak ukryć, że jest to kolejny dowód na to, że nabywanie treści za pomocą torrentów staje się coraz trudniejsze, jeśli nie dobiega końca. Swoje trzy grosze na pewno dołożyły do tego też platformy streamingowe, które oferują sporo różnych treści w prosty sposób.
WP Film na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski