"Wiedźmin": kto powinien zagrać tytułową rolę w serialu Netfliksa?
Stało się! Fani "Wiedźmina" wreszcie usłyszeli pierwsze konkrety na temat planowanej ekranizacji, pod którą podpisze się m.in.Tomasz Bagiński oraz Andrzej Sapkowski. Polscy twórcy pracujący z Netfliksem i Sean Daniel Company trzymają język za zębami w temacie członków obsady, chociaż internet już dawno ma swoje typy.
Obsadzenie głównej roli polskim aktorem jest mało prawdopodobne, choć niektórzy sugerują wielki powrót Michała Żebrowskiego (aktor zdobył największą ilość głosów w sondzie WP). Zapytaliśmy o to dawnego odtwórcę Geralta. Aktor powiedział:
- Pytanie to traktuję jako żart. Cieszę się, że Netflix zabiera się za "Wiedźmina", to wdzięczny temat. Mam nadzieję, że będę go mógł pokazać moim synom.
Inni typują Tomasza Karolaka czy Piotra Adamczyka. Ten ostatni był już papieżem i Chopinem, a więc czemu nie może być Wiedźminem? W mediach społecznościowych krąży niemniej ciekawa propozycja postaci drugoplanowej, którą prezentujemy poniżej:
Zanim twórcy nowego serialu (najwyższy czas zapomnieć o polskim koszmarku z 2001 r.) przedstawią oficjalną obsadę, postanowiliśmy wytypować naszych kandydatów do tytułowej roli. Niestety, nie załapał się Rutger Hauer - aktor byłby idealnym wyborem, ale 20 lat temu.
Zach McGowan
Wszyscy kojarzą go z postacią kapitana Charlesa Vane'a z serialu "Piraci" ("Black Sails"), więc może w ramach walki z zaszufladkowaniem 36-letni Amerykanin dostanie szansę zapolowania na mityczne stwory w serialu Netfliksa? Jego rola w "Piratach" pokazuje, że ma ku temu bardzo dobre warunki i świetnie portretuje żądnego przygód zawadiakę.
Liam Neeson
Ten pan nie zwykł grywać w serialach, ale kto wie – być może odtwórca roli Qui-Gon Jinna, Zeusa (na zdjęciu) czy Godfryda z Ibelinu jest wielkim fanem "Wiedźmina" i zrobiłby wyjątek, gdyby otrzymał propozycję od Netfliksa?
Liam Neeson ma charyzmę, doświadczenie i potrafi machać mieczem, co w połączeniu z warunkami fizycznymi sprawia, że 64-latek mógłby bez problemu odnaleźć się w roli cynicznego pogromcy potworów.
Chris Hemsworth
33-letni aktor z Australii to ulubieniec widowni, która od kilku lat kojarzy go przede wszystkim z rolą Thora w produkcjach Marvela. I nie da się ukryć, że wizerunek komiksowego władcy piorunów z długą blond grzywą przywołuje na myśl image Wiedźmina.
Z drugiej strony, Hemsworth to także bohater dylogii o Śnieżce i Łowcy, gdzie przystojny Australijczyk idealnie portretuje tytułowego łowcę walczącego z fantastycznymi stworami. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby to właśnie Wiedźmin Sapkowskiego był inspiracją twórców tych filmów.
Viggo Mortensen
Viggo Mortensen to aktor wszechstronny, który odnajduje się zarówno w poważnych dramatach, mrocznych kryminałach jak i kinie przygodowym z gatunku fantasy.
Jego kreacja Aragorna we "Władcy Pierścieni" jest po dziś dzień jedną z najbardziej rozpoznawalnych i trzeba mieć dużo złej woli, by nie dostrzec w tej roli wspólnego mianownika z postacią Wiedźmina. Mortensen, podobnie jak Neeson, nie pojawia się w serialach, ale może dla Netfliksa zrobiłby wyjątek?
Travis Fimmel
Travis Fimmel długo czekał na swoją wielką szansę, bo chociaż pojawia się na ekranie od kilkunastu lat, to dopiero w 2013 roku jego nazwisko zaistniało w świadomości przeciętnego widza. Tym przełomem w karierze była oczywiście główna rola w "Wikingach".
Fimmel jako Ragnar Lothbrok zdobył rzeszę fanów i pokazał swoją duszę pradawnego wojownika. Z kolei występem w filmie "Warcraft: Początek" udowodnił, że nie straszne mu fantastyczne potwory. 37-letni aktor ma więc predyspozycje, by zagrać w serialu Netfliksa, przy którym pracuje Tomasz Bagiński i Andrzej Sapkowski.
Michael Fassbender
Michael Fassbender to kolejny wszechstronny aktor w naszym zestawieniu. Odnajduje się w poważnych dramatach, by po chwili zaskoczyć fanów kreacją w filmie z gatunku science fiction czy fantasty.
Dlaczego widzielibyśmy go w "Wiedźminie"? Ponieważ ma na swoim koncie występy w takich filmach jak "Centurion", "Assassin's Creed", "Makbet" czy "300". Fassbender od dłuższego czasu nie rozstaje się z wielkim ekranem, ale w przeszłości nie stronił od ról serialowych. Może pora na kolejną?
Nikolaj Coster-Waldau
Serialowy Jaime Lannister z "Gry o tron" musi walczyć z zaszufladkowaniem. 46-latek od czasu występu w produkcji HBO zagrał w kilku filmach, ale żadna z jego późniejszych kreacji nie została zapamiętana przez fanów.
Chyba że negatywnie, jak w przypadku "Bogów Egiptu", gdzie zagrał Horusa. Występ w "Wiedźminie" z pewnością pomógłby w odcięciu się od wizerunku wygadanego i walecznego dziedzica rodu Lannisterów. A nie da się ukryć, że do tytułowej roli ma wielkie predyspozycje.
Mads Mikkelsen
Mads Mikkelsen to aktor, który pojawia się we wszelkich rankingach typujących odtwórcę roli Wiedźmina. Nic w tym dziwnego, gdyż aparycja i zdolności tego aktora sprawiają, że trudno sobie wyobrazić lepszego kandydata.
Zresztą wystarczy rzucić okiem na mało znany film "Michael Kohlhaas", w którym wizerunek Mikkelsena przywodzi na myśl bohatera sagi Sapkowskiego. Przypadek?