*Jonah Hill nie polubił bohatera, którego zagrał w filmie "Wilk z Wolf Street".*
W obrazie Martina Scorsese aktor wcielił się w postać uzależnionego od narkotyków Donniego Azoffa, który współpracuje z głównym bohaterem, Jordanem Belfortem (Leonardo DiCaprio).
- Wiem, że aktor nie powinien oceniać swojej postaci i bardzo starałem się tego nie robić, ale nie udało mi się znaleźć absolutnie żadnej cechy, którą polubiłbym w swoim bohaterze - przyznał Hill. - Nie podobało mi się, jak Donnie traktował ludzi. Z tym nie umiałem się pogodzić. Jest w tym filmie jedna scena, w której rzucam w jednego gościa odpalonym papierosem, doprowadzam go do płaczu i zjadam jego złotą rybkę. To było podłe. Kiedy wracałem w ten dzień do domu, myślałem: "O mój Boże, co ja dzisiaj zrobiłem?". Czułem się z tym naprawdę źle.
Film "Wilk z Wall Street" zagościł w polskich kinach 3 stycznia.