Magazyn WP FilmWojtek Zieliński: Kobiety są materią nie do poznania

Wojtek Zieliński: Kobiety są materią nie do poznania

*Wojciech Zieliński przyznaje, że w podróż życia zawodowego wypłynął już dawno. Co prawda na teatralnej tratwie, ale jak mówi: „Mam wrażenie, że to ona uczy mnie wiosłować po wielkich wodach, aby dopłynąć do Toronto, San Sebastian czy innych portów”. Za film „Chrzest” został doceniony w Gdyni, a rola Michała przyniosła mu propozycje filmowe.*

Źródło zdjęć: © opublikowane w serwisie filmpolski.pl

30 września 2010, 14:15

Gratuluję nagrody za najlepszą rolę męską na FPFF w Gdyni za Michała w „Chrzcie” Marcina Wrony. Bierzesz ją za dobrą wróżbę na przyszłość?

Wśród aktorów panuje taki przesąd, że po nagrodzie w Gdyni przez pewien czas nic się nie robi zawodowo. Chyba mi to nie grozi, bo już mam kilka propozycji filmowych. W takim razie to chyba dobra wróżba na przyszłość.

„Chrzest” to film, na pokładzie którego możesz wypłynąć w podróż życia, tę zawodową? Obraz dostał zaproszenie na festiwale filmowe w Warszawie, Toronto, San Sebastian, Karlovych Varach i Reykjaviku...

Rozumiem, że masz na myśli oceaniczne perspektywy wielkiej filmowej kariery, bo w podróż życia zawodowego wypłynąłem już dawno. Co prawda na teatralnej tratwie, ale mam wrażenie, że to ona uczy mnie wiosłować po wielkich wodach, aby dopłynąć do Toronto, San Sebastian czy innych portów.

Masz jakąś pamiątkę ze swojego chrztu, która idzie wraz z tobą przez życie, jest swojego rodzaju talizmanem, chroni cię przed i od zła?

Nie.

Sakrament Chrztu jest symbolicznym zmyciem grzechu pierworodnego. Czy twój bohater prosząc najbliższego przyjaciela o to, aby został ojcem chrzestnym dziecka, w ten oto symboliczny sposób próbuje rozgrzeszyć się za konsekwencje swojego planu, w który wciąga Janka?

Jest symbolicznym zmyciem przeszłości Michała a kontekst Janka jest inny, ale nie chcę zdradzać zbyt wiele.

Gdzie się kończy granica męskiej przyjaźni? Podobno zdradę miłości można wybaczyć, ale zdrady przyjaźni nigdy. Kto kogo zdradza w „Chrzcie”?

Na drugą część pytania nie mogę odpowiedzieć. A granica męskiej przyjaźni, kobiecej o ile taka istnieje jest chyba indywidualnie określana przez przyjacielski kolektyw (śmiech).

Michał prowadzi podwójne życie. Zaczynając nowe, ucieka przed przeszłością. Mając dom, żonę i dziecko zaczyna patrzeć w przyszłość i wtedy dopadają go demony przeszłości. To postać słaba czy silna w twoim oglądzie?

To człowiek zarażony śmiertelną chorobą przeszłości, przygotowujący się do śmierci. Mając tak wiele: rodzinę, pieniądze, szacunek społeczny wie, że już za chwilę wszystko to straci. To chyba twardy gość, jeśli z takimi myślami normalnie jeszcze funkcjonuje i chce swój plan doprowadzić do końca.

Zobacz także:

**[

BACHLEDA PRZYŁAPANA NA BALANDZE ]( http://film.wp.pl/ale-cyrk-z-ta-curus-6025280843056257g ) * *[

TYCH ZDJĘĆ WSTYDZĄ SIĘ GWIAZDY ]( http://film.wp.pl/gwiazdy-w-najbardziej-zenujacych-momentach-6025280354886273g ) * *[

BRYTYJKI SĄ BRZYDKIE? BZDURA! ]( http://film.wp.pl/jesli-sadzicie-ze-brytyjski-sa-brzydkie-sprawdzcie-to-6025280115483265g ) * *[

CO SIĘ STAŁO BRODZIK?! WYGLĄDA FATALNIE! ]( http://aleseriale.pl/gid,6660,img,238119,fototemat.html )**

ZAGŁOSUJ NA URODZINOWE LOGO WP I WYGRAJ ZEGAREK TIMEX

W filmach często pojawia się motyw zbrodni i kary, kłamstwa i zdrady, a bohaterów stawia się na rozstaju: rozumu i emocji. Co powoduje, że Michał wpada w panikę?

On nie wpada w panikę. On czuje ,że jego zegar coraz głośniej tyka, że już za chwilę to wszystko się skończy.

Miłość czy nieuchronność losu bardziej go przeraża?

Jego przeznaczenie.

To byłby plan doskonały, gdyby nie...?

Nie ma planów doskonałych. No może plan funkcjonowania wszechświata, ale on jest tak doskonały, że nawet tego nie rozumiem.

Czy kobieta jest tym ładunkiem, który wyzwala w mężczyźnie najdziksze instynkty?

Kobieta również może być tym ładunkiem, wtedy ona jest ujemnym, a ja dodatnim ładunkiem i się przyciągamy, ale atawistyczne odruchy, na przykład chęć rozłupania głowy kamieniem, może być motywowana przez każdego człowieka.

W najnowszej produkcji „1920. Biało Czerwone”, w której grasz Władka - podobno również kobieta wpłynie na losy twojego bohatera?

Poniekąd tak. Z tą kobietą w „Biało Czerwonych” to trochę jak z tym motylem w Tokio, co robi huragan w San Francisco. Właściwie to prawie z każdą kobietą tak jest (śmiech).

Grasz dwudziestolatka, który walczy o niepodległość kraju. Czy dziś młodemu mężczyźnie trudno być wiernym samemu sobie?

Matka mi powtarzała: „Bądź dobrym człowiekiem”. Życie mnie cały czas testuje, ale dążę do tych słów matki.

Natalia Rybicka, Karolina Gorczyca, Joanna Orleańska, Karolina Chapko to twoje filmowe partnerki. Mężczyźni wolą blondynki, jak to jest?

Osobiście wolę brunetki.

Mając 31 lat możesz powiedzieć, że znasz kobiety od podszewki?

W życiu! Nie znam i nigdy nie poznam. Nawet, gdy będę miał pięćdziesiąt lat, bo jesteście materią nie do poznania. Kobieta jest dla mnie zjawiskiem niezdefiniowanym (śmiech).

Wciąż jesteś mężczyzną poszukującym?

W testach Helen Fischer, która zgłębiła temat miłości, wyszło, że jestem badaczem. Nie chciałbym jednak całe życie poszukiwać. Chciałbym się ustatkować, kochać do grobowej deski. Mam rodzinę, która bardzo się kocha i zawsze może na sobie polegać. Sam też cenię taki model.

Masz jakieś pokusy, demony?

Mam takie pokusy, aby zrobić w życiu coś niebezpiecznego, podnieść sobie adrenalinę.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Beata Banasiewicz/ AKPA