''Wstyd'': Zobacz wywiad z gwiazdą kontrowersyjnego filmu [wideo]
*Carey Mulligan jest jednym z największych aktorskich odkryć ostatnich lat. Przełomem w jej karierze był rewelacyjny występ w filmie "Była sobie dziewczyna", który przyniósł jej nagrodę BAFTA, a także nominacje do Złotego Globu i Oscara. Po tej roli magazyn "Vanity Fair" umieścił ją w gronie dziewięciu największych aktorskich nadziei amerykańskiego kina, a plotkarskie magazyny sprawdzały, czy całowała się z Johnnym Deppem oraz porównywały urodę, uśmiech i wyjątkowy talent Mulligan do legendarnej Audrey Hepburn.*
24 lutego wchodzi najnowszy film z jej udziałem - głośny i kontrowersyjny "Wstyd" Steve'a McQueena. Mulligan wystąpiła w nim u boku Michaela Fassbendera, tworząc jeden z najciekawszych ekranowych duetów ostatnich lat.
Zobacz wywiad z aktorką, w którym opowiada o pracy nad "Wstydem":
Carey Mulligan w chwili kręcenia "Była sobie dziewczyna" miała 22 lata, i dwa filmy pełnometrażowe w CV: "And When Did You Last See Your Father?" w reżyserii Ananda Tuckera, oraz "Dumę i uprzedzenie" w reżyserii Joe Wrighta. Dla młodej angielskiej aktorki nominacja do Oscara za rolę Jenny w "Była sobie dziewczyna" była więc wielkim wyróżnieniem, ale też dopiero początkiem serii świetnych ról u znakomitych reżyserów.
Zaraz potem Mulligan wystąpiła we "Wrogach publicznych" Michaela Manna, "Braciach" Jima Sheridana, "Wall Street: Pieniądz nie śpi" Oliviera Stone'a, "Nie opuszczaj mnie" Marka Romanka, "Drive" Nicolasa Windinga Refna, czy w końcu we "Wstydzie" Steve'a McQueena. I choć w większości z nich pojawiała się w rolach drugoplanowych, to udawało jej się stworzyć charakterystyczne, zapadające w pamięć kreacje.
Patrząc na powyższe tytuły można powiedzieć, że Mulligan ma szczęście do reżyserów, ale jak w takim razie określić listę jej ekranowych partnerów? Johnny Depp, Jake Gyllenhaal, Shia LaBouf, Michael Douglas, Andrew Garfield, Ryan Gosling, Michael Fassbender - to aktualne bądź wschodzące gwiazdy kina i jedni z najciekawszych współczesnych aktorów. Dla wszystkich Mulligan była równorzędną partnerką.
Szczególnie duet z tym ostatnim we "Wstydzie" robi niezwykłe wrażenie. Wspólny występ Fassbendera i Mulligan zaowocował dwiema niezwykle przejmującymi i wiarygodnymi rolami, choć postawiono przed aktorami wyjątkowo trudne zadanie. Musieli odsłonić się nie tylko psychicznie, ale także odważyć na sceny erotyczne, jakich dawno w kinie nie było.
Mulligan objawiła się w tym filmie nie tylko jako dojrzała, świadoma siebie aktorka, ale też znakomita piosenkarka. W jednej z najpiękniejszych scen "Wstydu" wykonuje brawurową wersję słynnego "New York, New York", utworu który wykonywali wcześniej choćby Frank Sinatra, czy Liza Minelli.
Choć do dziś Mulligan nie otrzymała ani Złotego Globu ani Oscara, to wszyscy zdają sobie doskonale sprawę z tego, że prędzej czy później trafią one w jej ręce. I całkiem możliwe, że nie raz.