Wygląda pięknie. Hollywoodzka gwiazda jako księżna Diana

Akcja filmu "Spencer" ma się rozgrywać na początku lat 90. Widzowie mają być świadkami ostatnich świąt Bożego Narodzenia spędzonych przez Dianę Frances Mountbatten-Windsor z domu Spencer w królewskiej rezydencji w Norfolk. To właśnie wtedy księżna podjęła decyzję, że odejdzie od męża i zażąda rozwodu. Film nie będzie więc przekrojową historią, która przypomni widzom wszystkie, dobrze znane, etapy życia Lady Di. Czas akcji zamknie się w kilku dniach, a w centrum uwagi znajdzie się jedno wydarzenie, które zaważy nie tylko na dalszym życiu Diany, ale także całej rodziny królewskiej.

Reżyserem filmu "Spencer" został Pablo Larrain, który przed pięcioma laty zrealizował biograficzny dramat o innej, niezwykłej kobiecej postaci XX wieku Jackie Kennedy. "Jackie" okazał się bardzo udaną produkcją. Został wyróżniony trzema nominacjami do Oscara, w tym w kategorii najlepsza pierwszoplanowa rola żeńska. Kristen Stewart ma zapewne nadzieję, że pójdzie w ślady Natalie Portman i zostanie doceniona przez członków Amerykańskiej Akademii Filmowej. Bohaterka "Sagi Zmierzch" nie ma jeszcze żadnej prestiżowej nagrody na koncie.

W ostatnim czasie ogłoszono również informację, kto wcieli się w księcia Karola. Rolę otrzymał Jack Farthing (znany z serialu "Poldark – Wichry losu").

W mediach społecznościowych miłośnicy filmu zwracają uwagę, że na zdjęciu Kristen Stewart jako księżna Diana wygląda rewelacyjnie. Trudno poznać, że to gwiazda młodzieżowego cyklu "Saga Zmierzch". Widać, że ma klasę Lady Di – piszą internauci. Złośliwi zauważają jednak, że księżna Spencer miała 178 cm wzrostu, zaś Kristen Stewart ma zaledwie 163 cm.