Z dala od brzegu

Pierwsza zasada Hollywood: nie zabija się kur znoszących złote jaja. Trzy dotychczasowe części „Piratów z Karaibów” zniosły ich wprawdzie na tyle dużo (2,6 miliarda wpływów na świecie!), by zapewnić całej franczyzie spokojną emeryturę, ale szefom Disneya wciąż marzy się więcej. Dlatego seria, pomimo domknięcia wszystkich wątków w dotychczasowej trylogii, znów zawinęła do portu.

Fabularne rozwiązania „Skrzyni umarlaka” i „Na krańcu świata”, w połączeniu ze swoistym zmęczeniem materiału, owocują szeregiem zauważalnych zmian. Ot, choćby dotychczasowy reżyser serii Gore Verbinsky wskoczył do szalupy ratunkowej, zabierając ze sobą Keirę Knightley i Orlando Blooma, a przy okazji… całą przygodę.

Jego zmiennik, Rob Marshall („Chicago”, „Wyznania gejszy”, „Nine – Dziewięć”) stojąc przed niezwykle trudnym zadaniem utrzymania okaleczonej franczyzy w formie, osiadł na mieliźnie. Trudności w wykrzesaniu iskry ze zużytej formuły widać na każdym kroku. Scenarzyści – ci sami, którzy napisali dotychczasowe odsłony serii – wyczerpawszy najbardziej efektowne motywy pirackiej mitologii, sięgnęli po ograne archetypy i zamienniki z drugiej ręki.

Syreny, Barbossa z drewnianą nogą, hiszpańska armada i latynoska piękność – czwarta część serii przypomina piracką mapę, na której ktoś zapomniał oznaczyć ukryty skarb. Środek ciężkości, bardziej niż dotychczas, osadzony zostaje na postaci Jacka Sparrowa.

Zawadiacki urok poczciwego pirata kończy się jednak na kilku prostych akordach, desperacko łechtających wielbicieli Johnny’ego Deppa. Ci z pewnością ucieszą się, widząc go błaznującego w przebraniu sędziego, bełkoczącego pijackie formułki czy wreszcie bezczelnie flirtującego z piękną Penelope Cruz. Ale nawet jemu nie udaje się uciągnąć łajby z taką ilością czytelnych schematów i ogranych motywów kina przygodowego.

Film rozdarty jest przedziwnym konfliktem: stonowana, pozbawiona zawijasów narracja nawiązuje do tradycji części pierwszej, ale jednocześnie pozbawiona jest charakterystycznego dla całej serii zapalnika. Wyścig do źródełka młodości, nie licząc sprawnego zawiązania akcji w pierwszych scenach, jest słabą rekompensatą nieobecnych tu bitew morskich, zawadiackiego humoru i knajackich potyczek słownych. Tytuł okazuje się tym samym proroczy. Marshall dryfuje na nieznanych wodach, wyraźnie nie mogąc znaleźć przyjaznej przystani.

PS. Film oferuje bodajże najgorsze 3D ostatnich miesięcy: podczas seansu zdejmijcie okulary, zobaczycie, że porażająca większość scen pozbawiona jest nawet prostej konwersji.

Wybrane dla Ciebie

Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Agnieszka Holland do dziennikarzy: "Ja wiem, że odmawia mi się polskości"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Tego się nie da oglądać. "Poczujecie się oszukani i znudzeni"
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Po morderstwie aktywisty Apple TV+ wstrzymuje premierę serialu. Aktorka zabiera głos
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Ciąg dalszy jednak nastąpił. "Wow, to naprawdę świetny film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Grał kochanka Kidman. Teraz mówi o reakcjach fanów. "Nie uwierzysz, co robiłam, oglądając ten film"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Pobudza najniższe instynkty. "Nadmierna brutalność, ekranowy sadyzm"
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Zwierzęca krwawa zemsta. Feministyczny horror pokazuje rogi
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"
Emma Watson o relacji z J.K. Rowling po jej transfobicznych komentarzach. "Chcę kochać ludzi"