Z kamerą wśród zgliszczy świata: kino post-apokaliptyczne

Z kamerą wśród zgliszczy świata: kino post-apokaliptyczne
Źródło zdjęć: © mat. dystrybutora

Wizje świata po jego umownym końcu – apokalipsie – od dawien dawna nie dawały spać filmowcom. Już dystopijny ‘’Metropolis’’ (1927) Fritza Langa zdradzał niepokoje względem niepewnej przyszłości, w której człowiek może zostać zastąpiony przez maszynę. Społeczno-politycznym czynnikiem, który spowodował nagły wzrost zainteresowania tematykę post-apokaliptyczną był wybuch zimnej wojny.

Wizje świata po jego umownym końcu – apokalipsie – od dawien dawna nie dawały spać filmowcom. Już dystopijny ‘’Metropolis’’ (1927) Fritza Langa zdradzał niepokoje względem niepewnej przyszłości, w której człowiek może zostać zastąpiony przez maszynę. Społeczno-politycznym czynnikiem, który spowodował nagły wzrost zainteresowania tematyką post-apokaliptyczną, był wybuch zimnej wojny.

Perspektywa nuklearnej zagłady rozbudzała wyobraźnię reżyserów – to w latach 50. powstały takie filmy jak ‘’Wojna światów’’ na motywach słynnego słuchowiska Orsona Wellesa czy ‘’Świat, ciało i szatan’’, w którym górnik grany przez Harry’ego Belafonte* przeżywa apokalipsę ukryty pod ziemią,* a gdy wychodzi na powierzchnię i krąży po opustoszałych ulicach Nowego Jorku, zdaje się mu – i widzom – że jest ostatnim żyjącym człowiekiem.

Kino post-apokaliptyczne wraca właśnie na ekrany pod znamiennym tytułem: ‘’1000 lat po Ziemi’’. Reżyseruje M. Night Shyamalan, co może wróżyć dobrze ('’Szósty zmysł’’ i ‘’Niezniszczalny’’)
albo i źle (cała reszta filmografii). Niepewni jutra oraz tego, co zaprezentuje tym razem będący od lat w spadkowej formie twórca ‘’Osady’’, przypominamy dziesięć najbardziej sugestywnych spośród licznych filmowych wizji świata po zagładzie.


1 / 10

''Planeta Małp'', reż. Franklin J. Schaffner, 1968

Obraz
© 20th Century Fox

Klasyka science-fiction, oparta na motywach powieści Pierre’a Boulle. Kilku astronautów pod wodzą Taylora (niezłomny Charlton Heston)
ląduje awaryjnie na nieznanej planecie. Załoga budzi się po hibernacji trwającej ponad 2000 lat.

Bezskuteczne próby połączenia się z Ziemią sprawiają, że bohaterowie decydują się odnaleźć jakiejkolwiek formy życia na nieznanym lądzie. Natrafiają na dzikie, prymitywne istoty ludzkie oraz wyposażone w karabiny ‘’uczłowieczone’’ małpy, które polują na ludzi.

Odważna wizja ewolucji a rebours spodobała się widzom i krytyce, zdobywając Oskara za charakteryzację. W latach 1970-73 powstały jeszcze cztery części – żadna nie powtórzyła jednak sukcesu pierwszego filmu.

W 2001 Tim Burton nakręcił remake ‘’Planety…’’, po dziś dzień pozostający jednym z jego najoryginalniejszych filmów, a w 2011 Rupert Wyatt zaprezentował reboot serii, który ma tłumaczyć, dlaczego doszło do przejęcia władzy na ziemi przez małpy. Kolejna część już w produkcji – rozbudzone apetyty po znakomitej ‘’Genezie Planety Małp’’ każą nam czekać nań z wypiekami na twarzach.

2 / 10

''Mad Max'', reż. George Miller, 1979

Obraz
© MGM

Być może najsłynniejszy film post-apokaliptyczny w historii kina. Mówisz: kino post-apo,* myślisz:* ‘’Mad Max’’.

Powstały w niezależnych warunkach, jako australijski film eksploatacji (tzw. ozploitation) zrobił ogromną furorę na całym świecie, przynosząc spore zyski i windując Mela Gibsona do aktorskiej pierwszej ligi.

W ‘’Mad Maxie’’ świat po wyniszczającej wojnie domowej wygląda niewesoło: niedobitki ludzi grupują się w gangi motocyklowe, które grabią bezbronnych i wojują między sobą w scenerii dzikich, australijskich pustkowi. Jedyną instytucją walczącą o utrzymanie porządku jest grupa policjantów MFP, a tytułowy Max jest jej najlepszym ‘’ścigaczem’’.

Bezkresne plenery, punkowe kostiumy i groteskowe, uzbrojone po dach samochody złożyły się na jedną z najbardziej sugestywnych wielkoekranowych wizji przyszłości. Powstały jeszcze dwie części (w ostatniej wystąpiła nawet sama Tina Turner) oraz niezliczona ilość ‘’zrzyn’’, przede wszystkim produkcji włoskiej.

3 / 10

''Dzień żywych trupów'', reż. George A. Romero, 1985

Obraz
© Anchor Bay Entertainment

Jeśli ‘’Noc żywych trupów’’ (1968) była początkiem końca a ‘’Świt żywych trupów’’ (1978) ukazywał apokalipsę w pełnej krasie, to w ‘’Dniu żywych trupów’’ (1985) oglądamy już w zasadzie świat po zombie-zagładzie.

George Romero swój debiut (‘’Noc…’’) oparł luźno na motywach ponurej post-apokaliptycznej powieści ‘’Jestem legendą’’ Richarda Mathesona, lecz kolejne części nie wniosły do serii ani grama optymizmu. W ‘’Dniu…’’ wojna jest już w zasadzie przegrana – nieumarli rozprzestrzenili się na całym globie; ostatni ludzie okopują się w bunkrach i eksperymentują na trupach – jeden z nich wykazuje ludzkie odruchy i zdolność do uczenia się.

‘’Dzień żywych trupów’’ zyskał aprobatę widzów, ale Romero było wciął mało – w latach 2005—2009 nakręcił kolejne trzy filmy o żywej śmierci, choć tym razem praktycznie wszystkie przeszły bez echa. Bez wątpienia jednak pierwotna trylogia zainspirowała rzesze filmowców. W filmach apokalipsa po pojawieniu się choćby jednego żywego trupa jest czymś tam oczywistym, że nie trzeba tego tłumaczyć – dlatego komediowy ‘’Zombieland’’ (2010) zaczyna się od instrukcji, jak radzić sobie w świecie po jego końcu, gdy wciąż jeszcze na nas czyhają krwiożercze bestie.

4 / 10

''Ucieczka z Nowego Jorku'', reż. John Carpenter, 1981

Obraz
© Vision Film

Film Johna Carpentera z 1981 roku nie proponuje co prawda wizji globalnej zagłady, ale obraz Ziemi A.D. 1997, gdy rozgrywa się Trzecia Wojna Światowa, a Manhattan zostaje zamieniony w jedno wielkie więzienie o zaostrzonym rygorze, jest trwożący znacznie bardziej niż wiele filmów osadzonych w malowniczych, preryjnych plenerach.

Porwany przez terrorystów Air Force One rozbija się na Manhattanie, ale prezydent USA przeżywa i zostaje wzięty jako zakładnik. ‘’Snake’’ Plissknen (Kurt Russell)
, były żołnierz odsiadujący wyrok, dostaje propozycję nie do odrzucenia – musi w 24 godziny odbić głowę państwa; jeśli mu się uda, otrzyma amnestię, jeśli nie – wszczepiony mu przez komisarza ładunek wybuchowy eksploduje.

Mroczna przepowiednia świata z wizją obłudnych i cynicznych polityków powstała w umyśle Carpentera krótko po aferze Watergate – scenariusz napisał jeszcze w 1976 roku. Recepcja była świetna, a wpływy z biletów wysokie, nic dziwnego więc, że Carpenter jeszcze kilkukrotnie sięgał po tematykę około-apokaliptyczną – m.in. w komediowym science-fiction ‘’Oni żyją’’ (1988) czy nieudanej kontynuacji ‘’…Nowego Jorku’’ – ‘’Ucieczce z Los Angeles’’ (1997).

5 / 10

Postapokalipsa all’italiana

Obraz
© CMV Laservision/ Shameless

Ogromny międzynarodowy sukces dwóch pierwszych części ‘’Mad Maxa’’ oraz ‘’Ucieczki z Nowego Jorku’’ sprawił, że na rozmaite kinematografie na całym świecie zaczęły kopiować popularną formułę – dosłownie zgapiając pomysł na film lub tylko częściowo ‘’pożyczając’’ pewne rozwiązania fabularne i stylistyczne.

Prym w tym procederze wiedli Włosi, którzy – podobnie jak Turcy – w złotym okresie kina eksploatacji wyspecjalizowali się w produkowaniu na potęgę własnych wersji popularnych superprodukcji.

W niektórych przypadkach włoscy reżyserzy próbowali pożenić filmową post-apokalipsę z innymi gatunkami, np. ‘’sandałowym’’ kinem peplum, czyli produkcjami o gladiatorach („Wojownicy roku 2072’’) czy horrorem naturalny, zwanym powszechnie ‘’animal attack’’ (‘’Szczury – noc grozy’’).

W kilku filmach o wyraźnie post-apokaliptycznej proweniencji z niezrozumiałych przyczyn pojawia się motyw Atlantydy (np. w „Raiders of the Atlantis” Ruggero Deodato)
. Z tego gąszczu tanich i nonsensownych, acz sympatycznych filmideł warto wybrać jedno: nasz wybór trafia na ‘’Wojownika końca świata’’, w którym tytułowy bohater ratuje świat od totalnej zagłady przy pomocy gadającego motocykla – Einsteina. Skojarzenia z ‘’Nieustraszonym’’ i elokwentnym samochodem KITT jak najbardziej uzasadnione.

6 / 10

''Robot Holocaust'', Tim Kincaid, 1986

Obraz
© Imperial Entertainment

Kuriozalny przykład filmu, który chce zachwycić oryginalną wizją, ale brak środków i talentu reżyserskiego na to nie pozwalają. Niewątpliwie inspirowane ‘’Terminatorem’’ dzieło Tima Kincaida, na co dzień parającego się reżyserowaniem gejowskich pornosów, ukazuje świat, w którym roboty przejęły kontrolę nad ludźmi.

Do walki z maszynami – w tym wszechwładnym Dark One i jego królową, wiecznie obrażoną Walerią, stają m.in. wygadana amazonka, niemy wojownik o urodzie i gabarytach Conana, robot do złudzenia przypominający C3PO z trylogii George’a Lucasa oraz główny bohater, charyzmatyczny Neo (dowód, że bracia Wachowscy również oglądali ‘’Robot…’’).

Wlekącą się w ślimaczym tempie akcję na szczęście wzbogacają złote myśli bohaterów, np. ‘’Co będzie, jeśli jutro obudzimy się martwi?’’. Gotowy efekt prawdopodobnie nie zadowolił producentów, którzy – żeby mimo wszystko sprzedać produkt – postanowili popłynąć na fali popularności filmów ze słowem ‘’holocaust’’ w tytule (‘’Cannibal…’’, ‘’Porno…’’ etc.).

Dzisiaj już trochę zapomniany, w Polsce otrzymał drugie życie, stając się ozdobą organizowanych w całym kraju pokazów z cyklu VHS Hell. Według fanów gatunku – najgorszy film post-apokaliptyczny wszech czasów. Ale my tam wiemy swoje.

7 / 10

''Bastion'', reż. Mick Garris, 1994

Obraz

Mini-serial telewizyjny, oparty na liczącej ponad 1400 stron powieści Stephena Kinga. Mimo ograniczonych warunków produkcyjnych, imponuje rozmachem(dobrze poprowadzona, wielowątkowa fabuła) oraz świetnym aktorstwem(w głównych rolach oglądamy Gary’ego Sinise’a, Molly Ringwald i Roba Lowe, w epizodach pojawiają się m.in. Ed Harris, Kathy Bates oraz sam King).

Z wojskowego laboratorium w Stanach wydostaje się śmiercionośny wirus. W niedługim czasie zaczyna dziesiątkować ludzi. Ani rząd, ani wojsko, mimo licznych starań, nie są w stanie zapobiec katastrofie. Kilka tygodni po wypadku na ziemi zostaje już tylko garstka ludzi. Ci, którzy przeżyli, kierowani tajemniczymi snami, zmierzają na północ, do niejakiej matki Abagail. Zanim dotrą, muszą się zmierzyć z nowym, nieprzyjaznym światem i wszystkimi niebezpieczeństwami, które na nich czekają.

* Mroczny, gęsty klimatosiągnięty dzięki minimalistycznej muzyce i stylowej scenografii oraz wspomniane wcześniej plusy złożyły się na jedną z najlepszych ekranizacji *współczesnego Króla horroru.

8 / 10

''Wodny świat'', reż. Kevin Reynolds, 1995

Obraz
© Universal Pictures

Swego czasu najdroższy film w historii (175 mln $, które zwróciło się z trudem) jest zaskakującą post-apokaliptyczną wizją świata przyszłości – mamy rok mniej więcej 2500, wszystkie lodowce na Ziemi uległy stopieniu i poziom wód zwiększył się o setki metrów, zatapiając całą przyrodę i dobytek ludzkości.

Bezimienny żeglarz (Kevin Costner)
poznaje dziewczynkę, która twierdzi, że na plecach wytatuowaną ma jedyną mapę do stałego lądu. Dziewczynką interesuje się też grupa grasujących na skuterach wodnych piratów pod przewodnictwem demonicznego Deacona (Dennis Hopper)
.

Prace nad czwartym wspólnym filmem Costnera i Kevina Reynoldsa powstawały w iście katastroficznych warunkach: huragan zniszczył prawie całą dekorację, członkowie ekipy, zmuszeni do pracy nad wodą długimi miesiącami, nabawiali się choroby morskiej, a Costner – także producent filmu – wciąż nie był zadowolony z post-produkcji.

Efekt ciężkiej harówy nie jest pozbawiony wad, ale trudno mu odmówić epickości i oryginalności – w miejsce bezludnych, piaszczystych krain mamy wodę i znakomite, postindustrialne dekoracje, a wojnę – najczęstszą przyczynę filmowych apokalips – zastąpił efekt cieplarniany.

Costner raz jeszcze zmierzył się z gatunkiem, w powstałym dwa lata później "Wysłanniku przyszłości",* ale już w z gorszym skutkiem.*

9 / 10

''Droga'', reż. John Hillcoat, 2009

Obraz
© Kino Świat

Ekranizacja popularnej powieści** Cormaca McCarthy’ego. Po zgliszczach Ameryki wędrują ojciec z synem. Film nie tłumaczy przyczyn kataklizmu, którego efekty oglądamy na ekranie, a **koncentruje się bardziej na relacjach międzyludzkich.

W świecie, którego już nie ma, jedyną wartością, którą można ocalić, jest miłość. Bohaterowie napotykają w trakcie swej wędrówki na postaci kompletnie zdehumanizowane – ludzi, którzy w efekcie krachu cywilizacyjnego zostali sprowadzeni do poziomu zwierząt. Motyw walki o zachowanie człowieczeństwa w ekstremalnych warunkach zbliża "Drogę" do bliźniaczego filmom post-apokaliptycznym gatunku – survivalu.

Znakomity warsztat Johna Hillcoata, wspomagany zdjęciami Javiera Aguirresarobe oraz muzyką duetu Nicka Cave’a i Warrena Ellisa dały w efekcie* jeden z najlepszych obrazów post-apo ostatnich lat.*

Film rozbudził też zainteresowanie innych twórców tą odmianą fantastyki – rzeczywiście, po 2009 roku mogliśmy zobaczyć więcej filmowych wizji świata po zagładzie. Z nieznanych bliżej przyczyn "Droga" nie doczekała się nigdy kinowej dystrybucji w Polsce.

10 / 10

''Niepamięć'', reż. Joseph Kosinski, 2013

Obraz
© Universal Pictures

Jeden z najświeższych przykładów post-apokaliptycznej fantastyki filmowej. "Niepamięć" jest autorskim pomysłem Josepha Kosinskiego, który wcześniej wsławił się efektownym remakiem filmu ‘’TRON’’.

Akcja toczy się w roku 2077. Z powodu napromieniowania Ziemi ludzie przenieśli się na kolonię Tytan. Bohater, Jack Harper (Tom Cruise)
stacjonuje, wraz z Victorią Olsen (Andrea Riseborough)
, na prawie opustoszałej planecie i zajmuje się serwisowaniem dronów. Jego misja dobiega końca, ale jego życie ulega gwałtownej zmianie, gdy z rozbitej rakiety ratuje piękną nieznajomą, Julię (Olga Kurylenko)
.

Pojawienie się kobiety uruchamia łańcuch wydarzeń, które sprawiają, że Jack zacznie wątpić we wszystko, w co do tej pory wierzył. "Niepamięć" szarżuje fabularnymi twistami – każdy kolejny w jakimś stopniu nawiązuje do klasyki science-fiction. Mamy więc odwołania do ‘’Człowieka omegi’’, ‘’Planety małp’’, a nawet "Matrixa". Kosinski nie udźwignął potencjału drzemiącego w materiale, ale jego film oferuje to, co najważniejsze dla fanów kinowej post-apokalipsy: przekonywującą, pieczołowicie wykonaną wizję świata po globalnej zagładzie.(jd/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)