Zaczęła grać, gdy miała 4 lata. O swoim dzieciństwie mówi: "Wciąż otwarta rana"
Ariel Winter ma dziś 27 la. Gdy była małą dziewczynką, zaczęła występować w reklamach. Największa popularność przyszła, gdy wcieliła się w postać Alex Dunphy w popularnym sitcomie "Współczesna rodzina".
"Współczesna rodzina", czyli "Modern family" to serial komediowy emitowany w latach 2009-2020 (dostępny na Disney+). Ma aż 11 sezonów i został obsypany nagrodami Emmy i Złotymi Globami. Śledzi losy jednej dwupokoleniowej amerykańskiej rodziny. Serial jest mokumentem i widzowie kochają go za lekki humor i dużo serca, rodzinnego ciepła. Ariel Winter zaczęła w nim grać, gdy była nastolatką i dorastała na oczach widzów. Dziś, jako dorosła kobieta, mówi o cieniach sławy.
Winter, mimo że była jeszcze dzieckiem, padała wielokrotnie ofiarą nienawistnych komentarzy. W swoim okładkowym wywiadzie z magazynem People, mówi, że nawet media pisały o niej w oburzający sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecięce gwiazdy dziś
– To było po prostu wszędzie. Każdy nagłówek, który czytałam na swój temat, był o tym, jak źle wyglądam, że jestem w ciąży albo wyglądam jak gruba dz...a. A ja miałam wtedy 14 lat – podkreśla. – To kompletnie zniszczyło moje poczucie własnej wartości.
To oczywiście miało na nią ogromny i wyniszczający wpływ.
– Wiedziałam, jak to jest być znienawidzoną – mówi. – Niezależnie od tego, przez co przechodziłam, byłam celem. To sprawiało, że bardzo trudno było spojrzeć w lustro i powiedzieć: "Kocham tę wersję siebie".
Ariel pewnie nie cierpiałaby tak bardzo, gdyby miała w domu, w rodzinie system wsparcia. Niestety nie może tego powiedzieć.
– Szczerze mówiąc, to po prostu całe moje dzieciństwo – mówi Winter, wskazując na swoje największe źródło traumy. – To bardzo głęboka, bolesna, wciąż otwarta rana, o której nigdy wcześniej nie czułam się gotowa mówić.
Wiadomo, że w wieku 14 lat Winter została wyjęta spod władzy rodzicielskiej swojej matki. Kuratelę nad Ariel przejęła jej starsza siostra. Dziś aktorka nie jest jeszcze gotowa na to, by mówić o tym, co spotkało ją w rodzinnym domu. A jak wygląda jej życie? Zamieszkała ze swoim chłopakiem i ich sześcioma psami poza miastem.
– Po prostu wyprowadziłam się z Los Angeles. Mam z tym miastem niezbyt dobre wspomnienia, a jestem młoda i nigdy wcześniej nie mieszkałam nigdzie indziej, więc pomyślałam: "A czemu by nie?" Jeśli nie grasz już w serialu kręconym w LA, to tak naprawdę nie musisz tam być. A jeśli dostanę nowy serial, mogę bez problemu wrócić.
Co dziś robi Ariel Winter?
Chociaż deklaruje, że może wciąż grać, to angażuje się teraz w popularyzację adopcji bezdomnych zwierząt. Inny jej projekt, to także walka z seksualnymi predatorami, którzy działają w sieci i atakują nieletnich. Według People Winter współpracuje w tej kwestii z organizacją SOSA (Safe from online sex abuse).
- Chcę, żeby moja historia była o tym, że wykorzystuję swoją platformę w dobrym celu. Moja własna droga – pełna poszukiwań i leczenia ran – zaprowadziła mnie do czegoś większego: do pomagania innym. To jest dla mnie teraz najważniejsze. Tylko to się dla mnie liczy - powiedziała Ariel.
Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: