Zapowiadali się na gwiazdy, ale narkotyki zniszczyły ich kariery
21.08.2012 | aktual.: 22.03.2017 15:44
W „Fabryce snów” nie brakuje wspomnieć o talentach, które stoczyły się zanim jeszcze ich kariera zdążyła się na dobre rozkręcić.
Szybko zdobyta popularność i spore pieniądze są w stanie zawrócić w głowie każdemu, zwłaszcza, jeśli ma zaledwie naście lat. Świat show-biznesu to morze pokus, którym młodzi ludzie u progu kariery często ulegają.
Hollywood zna przypadki obiecujących dziecięcych gwiazd, których świetlaną przyszłość przekreśliły używki. Jedną z nich jest Macaulay Culkin znany głównie z roli sprytnego chłopca w świątecznym przeboju “Kevin sam w domu”. Obecnie utalentowany niegdyś aktor pojawia się w kolorowej prasie przeważnie w kontekście uzależnienia od narkotyków.
Niestety Culkinnie jest jedynym zdolnym chłopcem, któremu narkotyki i alkohol zniszczyły życie. W „Fabryce snów” nie brakuje wspomnień o talentach, które stoczyły się zanim jeszcze ich kariera zdążyła się na dobre rozkręcić.
Zobaczcie, kto mógłby być dzisiaj u szczytu popularności, gdyby nie zaprzepaścił swojej szansy.
Edward Furlong
Edward Furlong zdobył popularność i uznanie krytyki dzięki roli Johna Connora w drugiej części kultowego „Terminatora”.
Dzięki filmowi nastoletni Furlong nie narzekał na brak propozycji zawodowych. Grał w dobrze ocenianych produkcjach, występował w kampaniach reklamowych, nagrał nawet płytę.
Koniec lat 90. okazał się także końcem kariery Furlonga. W kwietniu 2001 roku aktor trafił do szpitala w związku z przedawkowaniem heroiny. Zaczęły się też kłopoty prawne - został dwukrotnie aresztowany za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy.
Uzależnienie od heroiny i kokainy przekreśliło jego dalszą karierę i zniszczyło życie prywatne. Furlong ma sądowy zakaz zbliżania się do syna i swojej byłej żony. Zniszczoną karierę i nadszarpnięty budżet były gwiazdor stara się „ratować” udziałem w coraz gorszych produkcjach: niskobudżetowych horrorach i filmach klasy B.
Brad Renfro
Został odkryty przez reżysera Joela Schumachera, podczas castingu do filmu „Klient”, w którym zagrał u boku Susan Sarandoni Tommy Lee Jonesa. Miał zaledwie 12 lat.
Wrodzony talent aktorski Bradadoceniły publiczność i krytyka. Renfro zagrał w filmie "Wyprawa po życie", a następnie w hicie „Uśpieni”, dzięki którym ponownie zebrał bardzo dobre recenzje.
Chociaż w dorosłym życiu jego gwiazda nieco przygasła, nie przestał występować w filmach. Młody aktor w ostatnich latach przed swoją śmiercią zagrał między innymi w "Obłędzie" u boku Adriena Brody’ego, "Uczniu Szatana" czy "Ghost World" razem z Scarlett Johansson.
Dalszą karierę aktora przekreśliło jego uzależnienie od środków psychoaktywnych. Brad Renfro zmarł 15 stycznia 2008. Przyczyną śmierci było przedawkowanie heroiny.
River Phoenix
River to starszy brat innego znanego aktora, Joaquina Phoenixa, pamiętnego z roli Johnny’ego Casha w filmie „Spacer po linie”.
Jego pierwszym wielkim sukcesem była rola w "Straconych latach" Sidneya Lumeta, za którą otrzymał nominację do Oscara i Złotego Globu.
Niedługo po tym zdolny aktor zagrał młodego archeologa w filmie "Indiana Jones i ostatnia krucjata". Ta postać przyniosła mu światowy rozgłos. Z każdą swoją kolejną filmową kreacją River stawał się coraz bardziej ceniony i rozpoznawalny.
Dla nikogo nie było tajemnicą, że Phoenix od dłuższego czasu zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Aktor nie umiał uwolnić się od swoich kłopotów i zmarł w 1993 roku w klubie "The Viper Room" należącym do Johnny'ego Deppa. Miał zaledwie 23 lata.
Jonathan Brandis
Jonathan Brandis debiutował przed kamerami już bardzo wcześnie. Popularność zdobył jako szesnastolatek występując w emitowanym także w Polsce serialu „SeaQuest DSV”. Dzięki roli Lucasa Brandis stał się bożyszczem nastolatek.
Pierwszą główna rolę zagrał w filmie "Niekończąca się opowieść II". Inne obrazy z jego udziałem to „Przejażdżka z diabłem” czy „Wojna Harta”.
Niestety, jego popularność minęła. Pozbawiony propozycji zawodowych Brandis zaczął uciekać w używki, głównie alkohol.
Prawdopodobnie właśnie utracona sława była przyczyną samobójczej śmierci aktora w 2003 roku. Jonathan Brandis powiesił się w swoim domu. Miał 26 lat.
Haley Joel Osment
Haley Joel Osment całe dzieciństwo spędził na planach filmowych. Na dużym ekranie zadebiutował niewielką rolą u boku Toma Hanksaw dramacie „Forrest Gump”. Grywał też w produkcjach telewizyjnych.
Przełom w karierze nastąpił w 1999 roku - występ Osmenta w filmie „Szósty zmysł” przyniósł mu ogromną popularność oraz nominacje do Złotego Globu i Oskara. Potem grał główne role w takich filmach jak „Podaj dalej” czy „A.I. Sztuczna inteligencja”. Był angażowany w inne produkcje, ale nie powtórzył już sukcesu roli znanej z „Szóstego zmysłu”.
Haley Joel Osment również nie uniknął pułapek show-biznesu. Jako osiemnastolatek spowodował wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu. Okazało się, że Osment już od jakiegoś czasu zagląda do kieliszka. Aktor został zmuszony do uczestnictwa w spotkaniach AA i od tego czasu plotki o jego uzależnieniu od alkoholu ucichły.
Próżno jednak szukać jego nazwiska w obsadzie hitowych produkcji. Dziś Osmentwystępuje głównie na Broadwayu, studiuje na Uniwersytecie Tisch School of the Arts w Nowym Jorku i … gra w golfa.
(JG/GK)