W swoim najnowszym filmie, melodramacie fantasy *"Zimowa opowieść", Colin Farrell ukaże widzom swoje bardziej romantyczne oblicze.*
- Scenariusz był naprawdę poruszający - komentuje gwiazdor w rozmowie z magazynem "Total Film". - Akiva Goldsman dzieli się w nim niektórymi doświadczeniami z własnego życia. To przeżycia, które sprawiły, że chciał, wręcz desperacko potrzebował opowiedzieć tę historię. Książka to bardziej traktat o upływie czasu i historii Nowego Jorku. Film opowiada o potędze miłości. Jest dość sentymentalny, mam nadzieję, że uroczy. Mam nadzieję, że widzom będzie się go tak dobrze oglądało, jak mi kręciło i wcześniej czytało oryginał.
Przypomnijmy, że Farrell wciela się w Petera Lake'a, złodziejaszka, który zakochuje się w chorej na gruźlicę dziewczynie, Beverly Penn (Jessica Brown Findlay). Na ekranie toczy się opowieść o cudach, przeplatających się losach i odwiecznej walce dobra ze złem w mitycznym Nowym Jorku na przestrzeni stu lat.
Za podstawę scenariusza Akivy Goldsmana posłużyła wydana w 1983 roku powieść Marka Helprina. Goldsman zajął się również reżyserią.
W filmie poza Farrellem i Findlay zobaczymy m.in. Jennifer Connelly, Williama Hurta i Russella Crowe.
Polska premiera zapowiedziana została już na 14 lutego.