Znana z serii * jest już zmęczona rolami kosmitek i dziwnych stworzeń lub mutantek.*
- W niczym nie przypominam postaci, które gram, choć wielu sądzi, że tak jest - skarży się gwiazda w jednym z wywiadów. - Wcale nie pcham się do ról mutantek czy kosmitek, ale też takich propozycji nie odrzucam. Nie każdy z nas jest Meryl Streep czy Danielem Day-Lewisem. Nie mamy tyle szczęścia, by grać różnych bohaterów.
Monotonny repertuar nie jest jedynym zmartwieniem Janssen. - Mój chłopak, Cole Frates mówi mi, iż mężczyźni czują się przeze mnie zagrożeni - opowiada aktorka. - Sama to zauważyłam. Widziałam kobiety, które udawały głupsze niż są, aby radzić sobie z mężczyznami w Hollywood. Sama tego nigdy nie robiłam, nawet nie wiem jak. Jako Holenderka jestem zbyt bezpośrednia, żeby potrafić się tak zachowywać.
Janssen mogliśmy oglądać ostatnio w całkiem ludzkiej roli w obrazie "Uprowadzona 2". Wkrótce jednak zobaczymy ją w fantasy "Hansel i Gretel: Łowcy czarownic".