Znany jest stan Morgana Freemana

Laureat Oscara, Morgan Freeman miał wczoraj groźny wypadek samochodowy. Podczas uwalniania go z wraku był przytomny, jednak po przewiezieniu do szpitala jego stan określano jako bardzo poważny. Dziś wiadomo już, że aktorowi nie zagraża niebezpieczeństwo.

href="http://film.wp.pl/znany-jest-stan-morgana-freemana-6026024509977729g">AGENTKA FREEMANA OPOWIEDZIAŁA O JEGO STANIE >>>AGENTKA FREEMANA OPOWIEDZIAŁA O JEGO STANIE >>>

Złamane ramię, łokieć i inne obrażenia - takie informacje o stanie Morgana Freemana, rannego w wypadku samochodowym, do którego doszło z niedzieli na poniedziałek, podała jego agentka Donna Lee.

Stan aktora komentował również jego przyjaciel Bill Luckett. Poinformował on, że Freeman jest w dobrym nastroju, chociaż narzeka na ból.

Media, które podawały, że 71-letni Freeman został ciężko ranny w wypadku, nadal zaznaczają, że jego stan jest poważny.

Agentka aktora powiedziała po rozmowie z nim, że jest on "w dobrym nastroju" i ma nadzieję na pełny powrót do zdrowia. Szpital, gdzie hospitalizowano Freemana, nie udzielił żadnych informacji o jego stanie.

Do wypadku doszło, gdy jadący autem w okolicy swego domu aktor stracił panowanie nad kierownicą. Samochód wypadł z drogi i kilka razy koziołkował.

Policja dopuszcza możliwość, że Freeman zasnął za kierownicą. Wykluczono alkohol jako przyczynę wypadku.

Tuż po wypadku aktor będąc jeszcze we wraku auta nie tracił fasonu. Naoczni świadkowie twierdzą, że Freeman widząc człowieka robiącego mu zdjęcia telefonem komórkowym zaczął żartować mówiąc "żadnych pamiątek, żadnych pamiątek".

Według doniesień naocznych świadków po dachowaniu aktor został uwięziony w pojeździe. Przybyłe na miejsce służby ratownicze musiały użyć specjalistycznego sprzętu.

Do szpitala trafiła również towarzysząca aktorowi pasażerka, Demaris Meyer. Jej stan nie jest znany. Wiadomo, że oboje poszkodowani jechali Nissanem Maxima z 1997 roku.

Freeeman, znany z takich filmów, jak "Skazani na Shawshank", "Siedem", "Amistad" czy "Bruce Wszechmogący" zdobył Oscara w 2005 roku za najlepszą rolę drugoplanową w "Za wszelką cenę" Clinta Eastwooda. Był cztery razy nominowany do statuetki.

W 2008 roku można go oglądać aż w trzech filmach: komedii "Choć goni nas czas" z Jackiem Nicholsonem, "Wanted-Ścigani" i ostatniej części przygód Batmana "Mroczny Rycerz", która do polskich kin wchodzi już w ten piątek.