Zobacz, jak reżyseruje Pazura

Niech drżą Andrzej Wajda (84 l.), Krzysztof Zanussi (71 l.) i inne tuzy polskiej reżyserii. Wystarczy spojrzeć, jak wiele serca wkłada pan Czarek w swój film.

Na planie „Weekendu” w Łodzi była prawdziwie gorąca atmosfera. Nawet ostatniego dnia zdjęć, kiedy kręcono sceny w hotelu z trupem w windzie, Pazura zwracał uwagę na najmniejsze szczegóły, pouczał, instruował, długo rozmawiał z aktorami i ludźmi pracującymi przy filmie.

Choć oczywiście dbał o przyjemna atmosferę na planie i pozwalał sobie na żarty, to nie umknął mu żaden detal.

Ale nie dziwmy się jego pasji. Ten film to przecież wymarzone dziecko Cezarego Pazury. Długo walczył o pieniądze na zrealizowanie pomysłu, o którym mówił już kilka lat temu.

W końcu udało mu się przekonać sponsorów do pomysłu nakręcenia polskiego odpowiednika słynnego „Pulp Fiction”, który opowiadać będzie o przygodach dwóch młodocianych przestępców.

I Pazura zabrał się do pracy. Tym bardziej intensywnie, że jako aktor, który staje po drugiej stronie kamery, będzie pewnie oceniany surowiej niż inni debiutanci.

Swój talent aktorski pan Czarek udowodnił już nie raz.

Dzięki takim filmom jak „Kiler” czy „Psy” zdobył nie tylko wierną rzeszę fanów, ale i uznanie krytyków. Jak będzie tym razem? Przekonamy się w styczniu przyszłego roku, gdy film trafi w końcu do kin.