Życie przed kamerą. Jeanne Moreau nie wychodziła z roli
[GALERIA]
- Nigdy nie byłam piękna – mówiła z irytacją, gdy dowiedziała się, że okrzyknięto ją symbolem seksu. Ten tytuł nie był jej miły, wściekała się, gdy próbowano ją wrzucić do jakiejś szufladki, nie chciała, by patrzono na nią wyłącznie przez pryzmat - jaka sama uważała: wątpliwej - urody.
Jeanne Moreau, wielka dama francuskiego kina, pragnęła prowokować, budzić kontrowersje i pracować z reżyserami, którzy zrywali ze stereotypami i nie bali się pokazywać "kobiecości wyzwolonej, niespokojnej i silnej".
Aktorką została wbrew woli ojca; później też wielokrotnie udowadniała, że ma mocny, niezłomny charakter. Krytycy ją uwielbiali, reżyserzy marzyli, by móc z nią pracować, a mężczyźni błagali o jedno jej spojrzenie. Chętnie korzystała z życia, otoczona wianuszkiem adoratorów i gronem wiernych przyjaciół. Zmarła rok temu, 31 lipca 2017 roku.