"Marcowe migdały": Pamiętacie ten ekranowy duet?
5 lutego 1990 roku odbyła się premiera filmu w reżyserii Radosława Piwowarskiego „Marcowe migdały”. Obraz opowiadający o trudnej sytuacji w Polsce pod koniec lat 60. zdobył uznanie zarówno publiczności, jak i krytyki – Piwowarskiego wyróżniono nawet Nagrodą Międzynarodowego Forum Kultury
5 lutego 1990 roku odbyła się premiera filmu w reżyserii Radosława Piwowarskiego „Marcowe migdały”. Obraz opowiadający o trudnej sytuacji w Polsce pod koniec lat 60. zdobył uznanie zarówno publiczności, jak i krytyki – Piwowarskiego wyróżniono nawet Nagrodą Międzynarodowego Forum Kultury.
Uwagę widzów przykuła zaś przede wszystkim wówczas jeszcze zupełnie nieznana, piękna aktorka, wcielająca się w Olę Kos. Partnerująca Olafowi Lubaszence Małgorzata Piorun nie poszła w ślady swojego kolegi i, zupełnie niespodziewanie, jeszcze w tym samym roku wycofała się z branży filmowej.
href="http://film.wp.pl/marcowe-migdaly-pamietacie-ten-ekranowy-duet-6025252048422017g">CZYTAJ DALEJ >>>
Skazany na aktorstwo
Olaf Lubaszenko, choć od paru lat na ekranach pojawia się sporadycznie, nie zamierza porzucać aktorstwa. Urodził się w aktorskiej rodzinie, a na plan filmowy trafił już jako 13-latek, wygrywając casting do serialu „Życie Kamila Kuranta”.
Sławę zdobył dzięki rolom w takich filmach jak „Kroll” czy „Zabić Sekala”. Kilka lat później sam zabrał się za reżyserię, a spod jego ręki wyszły „Chłopaki nie płaczą” czy „Sztos”.
Stoi z boku
Dziś Lubaszenko często narzeka na brak interesujących propozycji. Z uporem unika też dziennikarzy (zwłaszcza gdy jednym interesującym ich tematem stała się jego nadwaga) i nie pojawia się na imprezach branżowych.
Od czasu do czasu angażuje się w prowadzenie kameralnych imprez filmowych i bierze udział w akcjach charytatywnych.
Marzenia o aktorstwie
Zupełnie inaczej potoczyły się losy jego koleżanki z planu, Małgorzaty Piorun.
Piorun, urodzona 31 grudnia 1968 roku, o aktorstwie marzyła już w dzieciństwie – po ukończeniu liceum zdecydowała się zdawać egzaminy na Wydział Aktorski w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi.
Dostała się i już jako studentka trafiła na plan filmowy.
Doskonały początek
Piorun zadebiutowała w 1987 roku w etiudzie Jacka Marczewskiego „Dzień z życia”, potem otrzymała niewielką rólkę w „Kornblumenblau” Leszka Wosiewicza.
W 1989 roku pojawiła się w aż dwóch filmach – w komedii erotycznej „Co lubią tygrysy” wcieliła się w prostytutkę, zaś w „Marcowych migdałach” zagrała Olę Kos, córkę brutalnego funkcjonariusza UB i obiekt westchnień nastoletniego Tomka, czyli Olafa Lubaszenko.
Odważne role
W roku 1990 Piorun udowodniła, że nie ma żadnych problemów z rozbieraniem się przed kamerami.
W filmie Roberta Glińskiego „Superwizja” zrzuca ubranie wielokrotnie, prezentując publiczności swoje kuszące kształty w całej okazałości. Nago paraduje również na planie „Powrotu wilczycy”, horrorze w reżyserii Marka Piestraka.
Zniknęła z filmu
W tym samym czasie Piorun występowała również na teatralnej scenie, biorąc udział w przedstawieniach organizowanych przez łódzką PWSFTViT. W 1991 roku ukończyła wymarzoną uczelnię i otrzymała dyplom. I, ku zdziwieniu wszystkich, 23-letnia aktorka dopiero zaczynająca swoją filmową przygodę postanowiła zrezygnować z doskonale zapowiadającej się kariery.
Usunęła się w cień, całkowicie porzucając branżę filmową. Nie zamierza wracać na ekrany, od tej pory wiedzie spokojne życie z dala od błysków fleszy.
(sm/mn)