Do kin trafił “Le Mans 3D”, niezwykły dokument o najsłynniejszym wyścigu samochodowym na świecie - 24 h Le Mans. Zadaniem zawodników jest przejechanie największej liczby okrążeń toru Circuit de la Sarthe, mierzącego 13 629 m, w ciągu jednej doby. Ze względu na wyczerpujący przebieg wyścigów, są uważane za jedne z najniebezpieczniejszych zawodów sportowych na świecie. W 1955 roku jeden z samochodów wjechał w tłum widzów i zabił ponad 80 osób. Jak wyglądają zawody dzisiaj? Na to pytanie odpowiada “Le Mans 3D”. Ale nie tylko dlatego to jeden z najlepszych dokumentów o wyścigach, jaki powstał w ostatnich latach. Oto 5 powodów, dla których warto iść na niego do kina.
1. Wyścig, który mrozi krew w żyłach
Le Mans to najniebezpieczniejszy wyścig na świecie. Trzyosobowe drużyny ścigają się nieprzerwanie przez 24 godziny. Wygrywa ten, kto pokona najdłuższą trasę. Wyścig nie tylko sprawdza umiejętność brawurowej jazdy samochodami przyszłości naszpikowanymi elektroniką i najmocniejszymi silnikami. To także morderczy egzamin z odporności fizycznej i psychicznej w warunkach olbrzymiego stresu i zmęczenia. Siłą "Le Mans" jest to, że pokazuje wyścig z wielu perspektyw.
2. Produkcja twórców oscarowego "Człowieka na linie" i "Senny"
Producentką filmu jest Victoria Gregory, odpowiedzialna za produkcję takich filmów jak “Człowiek na linie” i “Senny”. W świecie dokumentu to producentka doskonała, która zamienia każdy temat filmowy w złoto. Tak było w przypadku dwóch wspomnianych tytułów, tak jest też teraz. Od strony technicznej "Le Mans" nie można niczego zarzucić. Wszystko w nim gra jak w zegarku.
3. Nie tylko dla facetów
Wyścigi i wysokooktanowa akcja kojarzone są z rozrywką dla facetów, ale na “Le Mans 3D” bawić się będą dobrze wszyscy - bez względu na płeć. Twórcom udało się stworzyć wiarygodne portrety kierowców biorących udział w zawodach np. młodzika Janna Mardenborougha z załogi Nissana, który swoją karierę zaczął od grania w gry PlayStation, ale dzięki determinacji, szczęściu i talentowi udało mu się rozwinąć kanapowe hobby w zawód i możliwość prowadzenia kosztujących miliony dolarów bolidów w rzeczywistości. Bohaterowie z krwi i kości sprawiają, że jeszcze bardziej przeżywamy emocje wyścigu Le Mans.
4. Fantastyczne tempo
Tego możemy się spodziewać po filmie o najniebezpieczniejszych i najszybszych zawodach na świecie i to dostajemy. Dynamiczny montaż, zmiany planów i możliwość śledzenia na dużym ekranie obrazu z miniaturowych kamer umieszczonych w bolidach - w tym filmie nie ma miejsca na nudę!
5. Fantastyczne efekty 3D i obraz 4K
Last but not least “Le Mans 3D” jest filmem stworzonym do oglądania w 3D. Trójwymiar w kinie wciąż jest często kwiatkiem do kożucha, filmowcy rzadko używają tej technologii we właściwy sposób. Dzięki “Le Mans” w dobrym kinie - i tylko w kinie - możemy poczuć, jak to jest jechać 300 km/h. Mocne przeżycia gwarantowane.