Aktor zmarł w czasie zdjęć do nowego filmu Smarzowskiego. Udało się dokończyć "Wesele 2" bez niego
Ryszard Ronczewski, który zmarł na COVID-19 w trakcie kręcenia scen do filmu ”Wesele 2” Wojtka Smarzowskiego, został zastąpiony dublerem. Film ma mieć premierę jesienią i ma cofnąć widzów do zbrodni w Jedwabnem.
Przypomnijmy, że Wojciech Smarzowski, reżyser m.in. ”Wesela”, ”Drogówki”, ”Wołynia” i ”Kleru”, pracuje nad filmem pt. ”Wesele 2”.
Akcja filmu toczy się współcześnie oraz w roku 1941, kiedy to w Jedwabnem doszło do pogromu co najmniej 340 Żydów, spalonych żywcem w stodole przez polskich sąsiadów.
Główny bohater w części współczesnej, grany przez Roberta Więckiewicza, to właściciel masarni w polskim miasteczku, zatrudniający Polaków i Ukraińców, i wysyłający swoją produkcję do Niemiec.
Postać grana przez Więckiewicza, czyli ojciec, wydaje za mąż swoją córkę (gra ją Michalina Łabacz), stąd tytułowe wesele.
Dziadkiem dziewczyny jest Antoni, grany przez Ryszarda Ronczewskiego. To właśnie Ronczewski wspomina w filmie wydarzenia z 1941 roku. Scenariusz opisuje zbrodnię dokonaną przez Polaków na Żydach. Do pogromów doszło wtedy nie tylko w Jedwabnem, ale także m.in. w Wąsoszu, Szczuczynie czy Radziłowie.
Młody Antoś był świadkiem takiej zbrodni.
Dzięki tym dwóm planom czasowym Smarzowski może opowiedzieć o historii i współczesnych relacjach między Polakami, Niemcami, Żydami i Ukraińcami.
Film kręcony był latem i jesienią 2020, w czasie pandemii, w Ostromecku pod Bydgoszczą oraz we wsi na Łotwie.
Jednak w październiku 2020 roku, w czasie, gdy powstawały zdjęcia, zmarł Ryszard Ronczewski.
Media podały, że 90-letni aktor zmarł na COVID-19.
Aktor pochodził z Trójmiasta i oficjalna strona miasta Gdańsk informowała wtedy, że ”ze względu na wiek i chorobę płuc aktor należał do grupy podwyższonego ryzyka, dlatego testowe potwierdzenie, że jest zakażony koronawirusem nie zapowiadało niczego dobrego".
Informację tę potwierdził także na swoim profilu na Twitterze Donald Tusk, znajomy aktora.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nie wiadomo, jak zaraził się Ronczewski. WP rozmawiała z producentami filmu ”Wesele 2” – Januszem Hetmanem i Wojciechem Gostomczykiem. Mówią oni, że na planie zapewnili wszystkie standardy.
- Ronczewski miał 90 lat i swoje dolegliwości, co było ”tykającą bombą zegarową” – mówi Janusz Hetman. - On nie został zabrany z planu, tylko wyjechał do siebie do Trójmiasta i tam był leczony. Nie było go u nas na planie dwa tygodnie. Były przerwy między zdjęciami. To był trudny czas. Na planie mieliśmy badania i specjalną kurtynę. Cały czas była z nami służba medyczna. Testowaliśmy aktorów. Spełnialiśmy wszystkie konieczne wymogi.   
Film jest teraz w procesie postprodukcji.
Czy Ronczewski dokończył wszystkie potrzebne sceny?
Janusz Hetman: - Zdążył zagrać w większości scen. Wszystkie pozostałe sceny zostały już dokręcone. Pana Ronczewskiego zastąpił dubler. Mieliśmy też dużo nakręconych wcześniej ujęć z panem Ronczewskim, które zostały później wykorzystane. To właśnie dubler oraz efekty specjalne w postprodukcji pozwoliły dokończyć film. To była wspólna praca reżysera, operatora, charakteryzatora i ludzi od efektów specjalnych. Nie mogę zdradzać więcej.  
Inna osoba, związana z produkcją mówi, że charakteryzatorzy przygotowali specjalną maskę dla dublera. Wszystko po to, żeby to Ronczewski pozostał główną postacią.
- Smarzowski miał ogromny szacunek dla tego aktora – mówi Janusz Hetman.  
W filmie grają także m.in. Agata Kulesza i Mateusz Więcławek.