Ale wstyd! Nie powinni fotografować go od pasa w dół
Chris Hemsworth, czyli Thor z filmów Marvela, wrzucił na Instagrama urocze zdjęcie ze swoim synem opatrzone żartobliwym komentarzem. Jednak fani oraz brat aktora patrzą tylko na jedno i pękają ze śmiechu.
Choć 37-letni Australijczyk ma na koncie bez mała 50 produkcji i udział w filmach takich tuzów jak Michael Mann czy J.J. Abrams, dla widzów pewnie do końca życia zostanie Thorem. Chris Hemsworth w kosmicznego wikinga po raz pierwszy wcielił się w 2011 r. i szybko został jedną z ulubionych twarzy MCU.
Niedawno zakończyły się zdjęcia do kolejnej odsłony przygód superbohatera zatytułowanej "Thor: Love and Thunder". Hemsworth nie ukrywał, że przygotowując się do roli, wylał na siłowni wiadra potu. Co zresztą relacjonował na swoim Instagramie.
Tam też Hemsworth opublikował ostatnio urocze zdjęcie z synkiem. Widzimy na nim gigantycznego aktora trzymającego za rękę chłopca okrytego czerwonym kocem. Fotkę oparzył zabawnym komentarzem.
"Trzymam na rękę tego małego kolesia i zadaję mu odwieczne pytanie: 'Kim chcesz zostać, jak urośniesz'. 'Tatusiu, chcę być Supermanem'. Na szczęście mam jeszcze dwoje innych dzieci" – kpi Hemsworth, odnosząc się do odwiecznego "konfliktu" między Marvelem a DC.
Kpią też komentatorzy, na czele z Lukiem Hemsworthem, 40-letnim bratem gwiazdora.
"Brachu?! Znowu odpuściłeś ćwiczenie nóg?!" - pisze starszy Hemsworth, pijąc do sylwetki brata.
I rzeczywiście - gwiazdor Marvela jest ogromny od pasa w górę, natomiast jego nogi są nieproporcjonalnie szczupłe. W innym komentarzu Luke Hemsworth nazwał je nawet "szpilkami".