Alicja Bachleda-Curuś żyje jak w bajce. W szczęściu pomagają jej dwa talizmany
Alicja Bachleda-Curuś przekroczyła 40-tkę. W filmach gra już tylko okazjonalnie, ale wciąż jest najsłynniejszą Polką w Los Angeles. Po różnych perypetiach sercowych m.in. z Colinem Farrellem, którego odbiła brytyjskiej reżyserce, znalazła spokój u boku tajemniczego Szwajcara. No i przede wszystkim cieszy się swoim największym skarbem, czyli synem, który do pokornych nie należy. Aktorka jest racjonalistką, ale o swoją pomyślność próbuje zadbać także, nosząc talizmany.
Alicja Bachleda-Curuś żyje jak w bajce. W szczęściu pomagają jej dwa talizmany
Alicja Bachleda-Curś zaczynała karierę jako nastolatka. Mając 14 lat, wystąpiła w "Panu Tadeuszu", a rola Zosi otworzyła jej drzwi do filmowej kariery. Wkrótce wyjechała za ocean, gdzie uczyła się w szkole aktorskiej Lee Strasberga i zagrała w cenionej na festiwalach kina niezależnego produkcji "Trade" o handlu żywym towarem.
W 2009 r. pojawiła się w "Ondine" Neila Jordana, w którym partnerował jej Colin Farrell związany wówczas z Emmą Forrest. Brytyjka niezbyt miło opisała Polkę w swojej książce.
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Ochota na Colina
Emma Forrest i Colin Farrell planowali wspólne życie i marzyli o dziecku. Aktor zapewniał ją, że "wolałby umrzeć niż ją zranić". Na jednej z imprez wpadli na Alicję Bachledę-Curuś.
"Zażartowała, że jest gotowa go przelecieć. Powiedział: 'Nareszcie!' Bo niby co miał powiedzieć? [...] Klęknęła przed nami i powiedziała: 'Czuję się upokorzona tym, co powiedziałam. Jesteście parą'. Puścił moją rękę, spojrzał jej w oczy i powiedział: 'Nie, kochanie. Nic nie ma. Absolutnie nic'" - wspominała zdarzenie w książce "Twój głos w mojej głowie".
Forrest nazwała aktorkę "głupiutką i zagubioną".
Romans Bachledy-Curuś z Farrellem się ziścił i po roku oboje zostali rodzicami Henry'ego Tadeusza. Byli ze sobą trzy lata.
- Podjęliśmy z Colinem decyzję, by nasz związek przerodził się w ten bardziej przyjacielski, równocześnie odnosząc się z szacunkiem do uczucia, które nas łączyło. Bo mimo że nie żyjemy razem, jesteśmy sobie bliscy i wzajemnie się wspieramy. I zależy nam, żeby w miłości wychowywać naszego Henia - mówiła w "Twoim Stylu".
"Heniuś"
Henry ma już 14 lat. Zrobił furorę podczas gali oscarowej w 2023 r., na której towarzyszył ojcu.
- To, co widać w jego zachowaniu, to trzy elementy, które się przeplatają: to duża pewność siebie, amerykański luz i naturalne, typowe dla młodego chłopaka, zachowania związane ze stresem. O ile pierwsze dwie rzeczy widać gołym okiem, o tyle trzeciej raczej nie zauważą przeciętni Seweryn czy Kowalski - komplementował chłopaka w Plejadzie ekspert od mowy ciała Maurycy Seweryn.
Henry zna co nieco polski, ale na co dzień porozumiewa się oczywiście po angielsku. Jest dojrzałym młodzieńcem i niełatwym partnerem w dyskusji.
- Ma w sobie jakąś taką mądrość, której ja czasem nawet nie mam. Jest bardzo wrażliwy i ma taką dobroć w sobie, która jest bardzo naturalna. […] Czasem zdarza mi się coś powiedzieć, zrobić i widzę takie: "Hmm, nie do końca mamo". Ja mówię: "Heniuś, a dlaczego?" A on: "Bo bronię swojego". [...] Ma umiejętność silnego argumentowania. Stawia mi poprzeczkę naprawdę wysoko. Samo "nie, bo nie" nie ma racji bytu. Ale faktem jest też to, że koniec końców stosuje się do tego, co powiem - opowiadała mama w wywiadzie Szymona Majewskiego.
Magiczne przedmioty
Alicja Bachleda-Curuś mieszka z synem na Mulholland Drive w Los Angeles razem ze swoim tajemniczym partnerem i jego córką. Wynajmują rezydencję, która, jak donosił "Super Express", kosztuje ich 10 tys. dol. miesięcznie. Willa ma cztery sypialnie i trzy łazienki. Przed domem jest duży taras, basen i ogród z kinem plenerowym. Cała posiadłość liczy ponoć dwa tys. metrów kwadratowych.
Aktorka rzadko występuje w filmach, ostatnio w "8 rzeczach, których nie wiecie o facetach". Za to intensywnie się dokształca. Trzy lata temu skończyła historię sztuki na Uniwersytecie Kalifornijskim, a w ub.r. ten sam kierunek na Uniwersytecie Stanowym w Arizonie. Krótko mówiąc, spełnia swoje marzenia i cieszy się życiem. Wierzy, że cząstkę swojego szczęścia zawdzięcza dwóm amuletom. Pierwszy z nich to naszyjnik z wizerunkiem starożytnej królowej egipskiej Nefretete, a drugi to łańcuszek z Matką Boską i Jezuskiem.
- Towarzyszył mi w ważnych momentach mojego życia. [...] Babcia podarowała mi go, jak byłam nastolatką, ale faktycznie zaczęłam go nosić w chwili, kiedy dowiedziałam się, że będę mamą. Noszę go do dziś i wiele mu zawdzięczam - cytowała Alicję Bachledę-Curuś "Rewia".
W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: