Amerykanie chcą Szyca, bo jest brzydki
Amerykańscy producenci chcą go zatrudnić w nowej produkcji „Funky Koval”. Jak dowiedział się Fakt, nasz aktor bardzo im się spodobał, gdyż jest nie tylko bardzo utalentowany, ale i... brzydki.
Nie trzeba być pięknym i zgrabnym, by zrobić karierę w USA. Przekonał się właśnie o tym Borys Szyc (32 l.).
Borys Szyc niedawno wrócił z USA, gdzie był na rozmowach dotyczących ekranizacji słynnego polskiego komiksu. Amerykanie chcą, by w filmie był wyraźny polski akcent. Dlatego właśnie zaproszono aktora z naszego kraju. Dlaczego padło akurat na Szyca? Podobno zdaniem producentów Borys znakomicie nadaje się do roli przyjaciela kosmicznego detektywa Funky Kovala. Jest krępy, ma lekkie zakola i niczym się nie wyróżnia. Te cechy, oczywiście w połączeniu z kunsztem aktorskim, sprawiają, iż Szyc jest idealnym kandydatem.
Swoją przeciętną urodą Polak z pewnością nie będzie przytłaczał postaci głównego bohatera granej przez przystojnego i umięśnionego gwiazdora Hollywod, Matthew McConaughey'ego (41 l.). A to właśnie na niego widzowie mają zwracać największą uwagę. Ale Szycowi z pewnością nie będzie to przeszkadzać!