Andrew Garfield broni Mela Gibsona: "Zasługuje na drugą szansę"
Odtwórca roli Spider-Mana spotkał się kilka lat temu na planie ze skompromitowanym Melem Gibsonem. W najnowszym wywiadzie Garfield wziął w obronę gwiazdora, który wraca do świata filmu po serii skandali.
Andrew Garfield w rozmowie z magazynem "People" wyraził swoje zdanie na temat kontrowersyjnej postaci, jaką niewątpliwie jest Mel Gibson. Aktor, znany z takich filmów jak "Niesamowity Spider-Man", wystąpił u boku Gibsona w dramacie wojennym "Przełęcz ocalonych" (2016), który przyniósł mu nominację do Oscara dla najlepszego aktora. Sam Gibson otrzymał wówczas nominację za reżyserię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wywiadzie Garfield podzielił się swoimi doświadczeniami z pracy z Gibsonem, którego kariera została poważnie nadwyrężona po oskarżeniach o antysemityzm. - Nauczyłem się wiele, pracując z nim. Nauczyłem się, że ludzie mogą się zmieniać, mogą zdrowieć. Wszyscy zasługujemy na szacunek. Mel zasługuje na drugą, trzecią, a nawet czwartą szansę. Nikt z nas nie jest nieomylny - powiedział Garfield.
Aktor dodał również, że Gibson przeszedł wiele trudnych etapów w swoim życiu i podkreślił, że jest osobą pełną empatii oraz mistrzem opowiadania wizualnych historii: - Mel przeszedł piękną drogę samo uzdrowienia. Jest niesamowitym twórcą filmowym. Zasługuje na to, by nadal tworzyć filmy - dodał gwiazdor.
Upadek Mela Gibsona
Mel Gibson miał kilka momentów załamania. Pierwsza fala krytyki spadła na niego po aresztowaniu za jazdę pod wpływem alkoholu w 2006 roku, kiedy to wygłosił opinie uderzające w społeczność żydowską. Po incydencie Gibson opublikował publiczne przeprosiny, mówiąc: "Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla antysemityzmu. Chcę szczególnie przeprosić społeczność żydowską za swoje szkodliwe słowa."
W tamtym czasie o Gibsonie było głośno również za sprawą przemocowych zachowań w związku. Gibson, zagorzały katolik i ojciec siedmiorga dzieci, po 28 latach małżeństwa odszedł od rodziny i związał się ze znacznie młodszą Oksaną Grigoriewą. Co ciekawe, nowy związek aktora zakończył się jeszcze przed rozwodem w 2011 r. Gibson i rosyjska pianistka i śpiewaczka, zostali rodzicami, ale ich szczęście nie trwało długo. Kiedy Grigoriewa ujawniła nagrania, w których gwiazdor groził jej śmiercią, przez media przetoczyła się nawałnica
Choć po skandalach aktor kontynuował grę w filmach, znacznie rzadziej angażowany był w duże hollywoodzkie produkcje. Doszło do tego, że aktorzy "Kac Vegas 2" zagrozili strajkiem na wypadek, gdyby Gibson miał pokazać się na planie, a Leonardo DiCaprio odmówił zaangażowania się w projekt, za kamerą którego miał stanąć artysta.
Stosunek amerykańskiego środowiska do Mela Gibsona najlepiej ilustrowała wypowiedź anonimowego producenta, który stwierdził wprost - w Hollywood nikt nie tknie go nawet dziesięciometrowym kijem. Do reżyserii Gibson powrócił dopiero niedawno wraz z thrillerem "Flight Risk", którego premiera zaplanowana jest na 24 stycznia 2025 roku.
Tymczasem Garfield można obecnie zobaczyć na dużym ekranie w romantycznym dramacie "We Live in Time," gdzie partneruje Florence Pugh.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o hitowej polskiej komedii "Rozwodnicy" na Netfliksie, zastanawiamy się, czy Demi Moore dostanie Oscara, czy Złotą Malinę za "Substancję" i zdradzamy, co dzieje się na planach filmów i seriali. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: