Andrew Garfield zabrał tekturową Florence Pugh na premierę ich nowego filmu

Florence Pugh nie mogła pojawić się na londyńskiej premierze swojego nowego filmu "We live in time", ale Andrew Garfield zadbał o to, by jej nieobecność była niemal niezauważona.

Andrew Garfield
Andrew Garfield
Źródło zdjęć: © East News | Marechal Aurore/ABACA

Podczas premiery na festiwalu filmowym w Londynie Andrew Garfield przyszedł na czerwony dywan z naturalnej wielkości tekturową sylwetką Florence Pugh. Aktor pozował z nią do zdjęć, co wywołało uśmiechy na twarzach zgromadzonych.

Florence Pugh, która nie mogła uczestniczyć w wydarzeniu, doceniła gest Garfielda. Na swoim Instagramie napisała: "Naprawdę boli mnie to, że nie mogę być tam, by świętować premierę, ale wznoszę toast z bardzo daleka. Miłość dla was wszystkich". Aktorka nazwała żart kolegi "genialnym" i dodała: "Brawo, Andrew".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O czym jest "We live in time"?

"We live in time" opowiada historię Tobiasa (Andrew Garfield) i Almut (Florence Pugh), którzy poznają się w nietypowych okolicznościach, gdy Almut niechcący potrąca Tobiasa swoim samochodem. Poznajemy historię ich romansu oraz wyzwania, z jakimi muszą się zmierzyć, w tym diagnozę raka u Almut.

Reżyserem filmu jest John Crowley. Produkcja miała swoją premierę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto 6 września, gdzie otrzymała owacje na stojąco. Film trafił już do wybranych kin na świecie. Polska premiera zaplanowana jest na 3 stycznia 2025 roku.

W trakcie trwania promocji produkcji Garfield opowiedział o odważnych scenach, które musieli nakręcić z Pugh, a które wymknęły się spod kontroli. "Intymna scena wymaga dużego zaangażowania emocjonalnego, by stała się sceną pełną pasji, oddającą uczucia bohaterów. W trakcie przygotowań jest jedynie choreografią. Ale podczas kręcenia poczuliśmy z Florence, że możemy iść trochę dalej, niż mieliśmy zamiar, czuliśmy się bezpiecznie. Nie słyszeliśmy słowa ‘cięcie’, więc kontynuowaliśmy scenę" - mówił gwiazdor w wywiadzie przeprowadzonym przez Josha Horowitza.

Andrew Garfield
Andrew Garfield © East News | Alan West/Hogan Media/Shuttersto

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
andrew garfieldflorence pughpremiera
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)