Zeznania dzieci miały pogrążyć ojca. Decyzja sądu oburzyła Jolie
Choć od rozstania Angeliny Jolie i Brada Pitta minęło już kilka lat, cały czas trwa między nimi walka o uzyskania prawa do opieki nad dziećmi. Jolie liczyła, że zeznania najmłodszej trójki pogrążą Pitta. Sąd odmówił jednak wysłuchania nastolatków, co oburzyło gwiazdę.
Angelina Jolie i Brad Pitt pobrali się w 2014 r. po 10 latach nieformalnego związku i od tamtej chwili stawiani byli za wzór małżeństwa i przykładnych rodziców. Niestety, już po 2 latach czar prysł, a byli kochankowie spotkali się w sądzie, gdzie 12 kwietnia 2019 r. doszło do rozwodu.
Ale to nie koniec batalii sądowej. Pitt i Jolie cały czas nie doszli do porozumienia w sprawie wychowywania szóstki nastoletnich (najmłodsze bliźniaki mają po 12 lat, a najstarszy adoptowany syn jest 19-latkiem) dzieci.
Jolie tuż po rozstaniu w 2016 r. mówiła głośno, że Pitt był agresywny w stosunku do dzieci i dochodziło do przemocy domowej. Ówczesne śledztwo prowadzone przez FBI i służby społeczne niczego nie wykazało, ale Angelina nie powiedziała ostatniego słowa.
Kilka miesięcy temu ujawniono, że przed sądem w Kalifornii będzie zeznawać trójka najmłodszych dzieci: 14-letnia córka Shiloh (dwa lata temu rozpoczęła terapię hormonalną i przedstawia się jako John) i 12-letnie bliźnięta Knox i Vivienne. Miało to się odbyć na ich wyraźną prośbę – i ku uciesze matki. Sędzia John Ouderkirk nie dopuścił jednak do tego.
Jak podaje "Daily Mail", w poniedziałek 25 maja prawnicy Jolie złożyli dokumenty odwoławcze od decyzji sędziego. Aktorka twierdzi, że sędzia odmawia jej uczciwego procesu, a jego decyzja jest naruszeniem prawa, które zezwala na składanie zeznań przez nieletnich na ich wyraźną prośbę.