Anna Dymna: od lat nie chce mówić o tej pomyłce. To było burzliwe rozstanie
Anna Dymna długo nie mogła ułożyć sobie życia osobistego. Jej drugie małżeństwo okazało się pomyłką - z mężem rozstała się w burzliwej atmosferze i nadal nie chce rozmawiać o tym związku.
Zbigniewa Szotę poznała w mało przyjemnych okolicznościach. Był rok 1977 – Dymna kilka miesięcy wcześniej w tragicznych okolicznościach straciła ukochanego męża Wiesława Dymnego. W maju zaś, kiedy jechała na plan filmowy, miała wypadek samochodowy, i to tak poważny, że wylądowała w szpitalu. Odniosła mnóstwo obrażeń, najpoważniejszym z nich była zaś kontuzja kręgosłupa – obawiano się, że aktorka może mieć problemy z chodzeniem i wyląduje na wózku. Całe szczęście Dymna trafiła w ręce jednego z najlepszych terapeutów, Szota – i dzięki niemu wkrótce wróciła do zdrowia. Znajomość przerodziła się w przyjaźń, a później okazało się, że Dymna i Szot nie mogą bez siebie żyć.
Pobrali się i wkrótce na świat przyszedł Michał. Dymna szalała ze szczęścia. Niestety, niedługo potem jej małżeństwo zaczęło się sypać.
- On nie do końca rozumiał jej artystyczną duszę, ona zarzucała mu niedojrzałość i nie umiała się pogodzić z tym, że cały swój czas spędza w gabinecie rehabilitacyjnym. Nieporozumienia i kłótnie stały się codziennością. Po sześciu latach małżeństwa, rozstali się. Anka bardzo przeżyła ten rozwód. Płakała, że bardzo się na Zbyszku zawiodła... - mówiła w magazynie "Świat i ludzie” znajoma aktorki.
Rozwód był dla aktorki bardzo bolesny. Podobno aktorka prosiła, by nie wspominać przy niej nazwiska byłego męża. Nawet teraz, po latach nie chce wracać do tej sprawy. W najnowszej książce, wywiadzie-rzece "Warto mimo wszystko" aktorka nie zamierzała wspominać tego małżeństwa.
- Nie chcę wartościować ani mówić źle o moim drugim mężu... Bywało różnie - powiedziała tylko.
Ale magazyn "Świat i ludzie" donosi, że Szocie zależy na tym, by naprawić stosunki z byłą małżonką. Po rozwodzie mężczyzna wyjechał do Niemiec, gdzie ukończył VPT Akademie.
- Dopiero gdy wrócił, odnowił kontakt z synem. Próbował też zbudować dobrą relację z panią Anną, ale sporadyczne spotkania wprawiały ich w zakłopotanie - czytamy w magazynie.
Obecnie Szota kursuje między Polską a Austrią, gdzie pracuje. Podobnie jak jego była żona, jest zaangażowany w działalność charytatywną - pełni funkcję prezesa Fundacji Aktywne Dzieciaki.
Ich synowi Michałowi (na zdjęciu) - który nosi nazwisko po mamie - bardzo zależy na kontakcie z biologicznym ojcem i wreszcie mają ze sobą dobry kontakt. Dymna nie kryje, że marzy się jej, że niedługo zostanie babcią. Rok temu Michał wyprowadził się "na swoje”. Dymna naturalnie wciąż mu pomaga – pasją jej syna jest muzyka, ale na razie sławy jeszcze nie zdobył – i nie traci nadziei, że chłopak wreszcie zapragnie stabilizacji. I podobno właśnie pojawiła się szansa. Jak donosi "Rewia”, Dymny zakochał się w doktorantce Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a ich związek to coś więcej niż przelotny romans.
A co u Dymnej? Aktorka znów nieco częściej pojawia się na ekranie - zagrała w filmie "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy", etiudzie "Dzień Babci", a ostatnio w "Szkole uwodzenia Czesława M".
Niedawno prawa do emisji "Dnia Babci" nabyła telewizja Arte.
- Już wkrótce nasz film będą mogli zobaczyć widzowie większości europejskich krajów! DB pojawi się w prestiżowej sekcji Court-Circuit obok wyselekcjonowanych najlepszych krótkich metraży z całego świata! - napisali na Facebooku twórcy filmu.
W filmie oprócz Dymnej zagrali Mateusz Nędza i Łukasz Simlat. To historia chłopaka, który wyłudza pieniądze metodą "na wnuczka" - do czasu, aż zostaje zdemaskowany przez starszą kobietę, która proponuje mu pewien układ...