Anna Przybylska: Czekał na nią gotowy scenariusz...
''Filmowy ojciec'' chciał ją podnieść na duchu
Ten wzruszający gest „filmowego ojca” miał ją podnieść na duchu. Niestety, było już za późno. - Mam w kieszeni SMS-y, nie będę ich czytał, niektóre są takie, że łzy lecą – opowiadał w programie „Dzień Dobry TVN” reżyser Radosław Piwowarski.
Ten wzruszający gest „filmowego ojca” miał ją podnieść na duchu. Niestety, było już za późno. - Mam w kieszeni SMS-y, nie będę ich czytał, niektóre są takie, że łzy lecą – opowiadał w programie „Dzień Dobry TVN” reżyser Radosław Piwowarski.
- To nie było pożegnanie, tylko że „ja się nie daję”, że jeszcze się zobaczymy, „ja walczę, tam się jakieś świństwo nowe pojawiło, ja je wytnę”. Napisałem scenariusz właśnie z myślą o niej, chciałem jej sił dodać, żeby wiedziała, że ten scenariusz na nią czeka. Czekał, ale się nie doczekał* – mówił ze smutkiem. *- Ale Ania była fantastycznie dzielna.
- Walczyła do końca – wtórowała mu dziennikarka Agnieszka Jastrzębska. Przeczytajcie, jak wspominali zmarłą gwiazdę jej bliscy przyjaciele.