1z8
Anna Seniuk: za odmowę przyszło jej słono zapłacić
Nieprzyjemny incydent miał poważne konsekwencje
Zygmunt Hübner nazywał ją „amantką charakterystyczną” i namawiał, aby swoim postaciom nadawała rys komediowy. Krytycy zachwycali się jej ekspresją, a widzowie pokochali ją zwłaszcza za rolę Magdy Karwowskiej w „Czterdziestolatku”.
Ale Anna Seniuk nigdy nie uważała się za wielką artystkę i twierdziła, że największa przyjemność sprawia jej zajmowanie się domem.
*- Ja nie jestem aktorką, która w przerwach gotuje obiady. Ja jestem kucharką, która od czasu do czasu grywa w filmie i teatrze *– mówiła w „Wysokich Obcasach”.
To dlatego nie zabiegała o angaże, a nawet odrzuciła rolę, która mogła jej przynieść ogromną popularność. Nie wiedziała jednak, że za odmowę przyjdzie jej słono zapłacić, a ten nieprzyjemny incydent miał poważne konsekwencje, które mocno zaszkodziły jej karierze.