Antonio Banderas i Melanie Griffith: Dlaczego rozwodzą się po 18 latach?
12.06.2014 | aktual.: 22.03.2017 20:46
Tego rozstania chyba nikt się spodziewał. Choć o problemach w ich związku mówiło się od dawna, Antonio Banderas i Melanie Griffith nie zamierzali tak łatwo się poddawać.
Tego rozstania chyba nikt się spodziewał. Choć o problemach w ich związku mówiło się od dawna, Antonio Banderas i Melanie Griffith nie zamierzali tak łatwo się poddawać.
Przez kilka lat podejmowali zdecydowane działania, by ratować swój związek, korzystali z pomocy psychoterapeuty i wydawało się, że kryzys jest chwilowy, a dwojgu kochającym się ludziom bez większych trudności uda się go przetrwać.
Niestety. Po 18 spędzonych razem latach Griffith złożyła właśnie papiery rozwodowe, motywując swą decyzję „różnicami nie do pogodzenia”. Ich bliscy twierdzą jednak, że małżonkowie wciąż są sobie bardzo bliscy, i wierzą, że do rozwodu ostatecznie nie dojdzie.
Co faktycznie jest powodem ich rozstania? Niektórzy mówią o uzależnieniu Griffith od alkoholu i narkotyków. Inni sugerują, że zawinił Banderas, który zasmakował ostatnio w towarzystwie pewnej pięknej kobiety...
Zawirowania miłosne
Życie uczucioweGriffith nie należało do najbardziej udanych. Kiedy miała 14 lat uciekła z domu w towarzystwie 22-letniego Dona Johnsona.
Wyszła za niego w 1976 roku, lecz małżeństwo przetrwało zaledwie 6 miesięcy. 6 lat później aktorka powtarzająca, że jeśli nie jest w związku, czuje się nieszczęśliwa, poślubiła Stevena Bauera, lecz po pięciu latach ponownie się rozwiodła.
W 1989 roku znowu została żoną Johnsona – tym razem ich związek przetrwał pięć lat i dobiegł końca w burzliwej atmosferze, gdyż Griffith zakochała się w Antonio Banderasie poznanym na planie filmu „Zbyt wiele”.
W 1996 roku po raz kolejny wyszła za mąż i wydawało się, że wreszcie znalazła szczęście; uchodzili za parę idealną, a Banderas wspierał ją w walce z nałogiem.
Chcieli rozstać się znacznie wcześniej
Aktorzy ogłosili, że ich rozstanie odbywa się w spokojnej atmosferze**, gdyż oboje szanują siebie, swoje rodziny i bliskich. Mają również nadzieję, że zostaną przyjaciółmi z uwagi na wspaniałe, wspólnie spędzone chwile. **Decyzja o rozwodzie została ponoć dokładnie przemyślana.
Niektórzy twierdzą, że małżonkowie nie rozstali się wcześniej wyłącznie z uwagi na swoją nastoletnią córkę Stellę.
- We wrześniu Stella skończy 18 lat; chcieli po prostu zaczekać z rozwodem, aż dorośnie i wyprowadzi się z domu – dodawał znajomy aktorów.
''Uczucie między nimi się wypaliło''
- Na ich rozstanie zapowiadało się już od dłuższego czasu. Nikt tutaj nikogo nie oszukiwał – twierdzi osoba z bliskiego otoczenia aktorów. - Po prostu uczucie między nimi się wypaliło.
Przyjaciele pary wciąż się jednak łudzą, że decyzja o rozwodzie nie jest ostateczna. Na ten temat równie chętnie spekulują dziennikarze; zauważono, że nawet po złożeniu w sądzie papierów, Melanie Griffith wciąż nosi obrączkę.
''On naprawdę mocno ją kocha''
W uczucie pary wierzy również znajoma Banderasa.
- Wiem, że wspominał o pewnych problemach małżeńskich – opowiadała.
- Ale mówił, że próbuje naprawić ich związek. On naprawdę mocno ją kocha. Wciąż powtarzał, że nie chce, by jego małżeństwo się rozpadło. Był naprawdę smutny, widać, że przechodzi przez bardzo trudne chwile. Radziłam mu, żeby się nie poddawał. Myślę, że on i Griffith to jedna z tych hollywoodzkich par, którym ludzie wciąż bardzo kibicują.
''Tylko przyjaciele''
Sytuacji na pewno nie poprawiają informacje o romansie Banderasa.
Dziennikarze twierdzą, że winę za rozstanie pary ponosi była Miss Niemiec, 34-letnia modelka i aktorka Natascha Berg. Banderas poznał ją w 2011 roku, na planie filmu „Ścigana”. Podobno oboje przypadli sobie do gustu, lecz wówczas plotki szybko ucichły. Teraz, na wieść o rozwodzie, prasa znowu zainteresowała się ich rzekomym romansem.
Oczywiście zarówno Banderas, jak i Berg stanowczo zaprzeczają tym rewelacjom i zapewniają, że są jedynie przyjaciółmi.
A jak jest naprawdę? Czas pokaże. (sm/mf)