Austria straciła szansę na Oscara? Aktor oskarżony o posiadanie dziecięcej pornografii
Na kilka dni przed ogłoszeniem listy filmów nominowanych do Oscara na jaw wyszły zarzuty wobec gwiazdy austriackiego kandydata. Florian Teichtmeister został oskarżony o posiadanie 58 tys. zdjęć z pornografią dziecięcą. Produkcja filmu "W gorsecie" kategorycznie odcina się od pedofila, który być może pogrzebał ich szanse na nagrodę.
W najbliższy wtorek, 24 stycznia, poznamy nominowanych do Oscarów 2023. Na skróconej liście 15 filmów zagranicznych ubiegających się o słynną statuetkę oprócz polskiego kandydata, czyli "IO" Jerzego Skolimowskiego, znalazła się też austriacka produkcja "W gorsecie" w reżyserii Marie Kreutzer. Film był pokazywany w prestiżowej sekcji Un Certain Regard na ubiegłorocznym festiwalu w Cannes, gdzie nagrodzono główną aktorkę Vicky Krieps, wcielającą się w cesarzową Sisi (została okrzyknięta też najlepszą aktorką roku przez Europejską Akademię Filmową).
U jej filmowego partnera Floriana Teichtmeistera, odgrywającego cesarza Franciszka Józefa, znaleziono 58 tys. zdjęć z pornografią dziecięcą. Aktor przed kilkoma dniami usłyszał zarzuty i jak podaje jego prawnik Michael Rami, 43-latek przyznał się do winy i współpracuje ze służbami. Stanie przed sądem w Wiedniu 8 lutego. Grożą mu dwa lata więzienia.
"W gorsecie" - polski zwiastun
Ekipa filmu "W gorsecie" jest wstrząśnięta tą informacją. Organizacja Film&Music Austria odpowiedzialna za wybór kandydata do Oscara postanowiła nie wycofywać swojego tytułu z rywalizacji. Jednak kategorycznie odcięła się od przestępczych działań gwiazdy produkcji.
"Potępiamy zbrodnicze działania aktora Floriana Teichtmeistera (...), jednak Teichtmeister to nie 'W gorsecie' i jego osoba powinna zostać kategorycznie odseparowana od niewiarygodnych osiągnięć artystycznych reżyserki Marie Kreutzer i jej zespołu" - napisał w oświadczeniu Alexander Dumreicher-Ivanceanu, przewodniczący FMA.
Z kolei producenci austriackiego kandydata do Oscara przyznali, że informacje o kryminalnych działaniach aktora dotarły do nich jesienią 2021 r., gdy policja rozpoczęła śledztwo. Był to moment, kiedy zdjęcia do filmu zostały już ukończone. Wtedy jednak aktor zaprzeczał tym doniesieniom.
"Od czasu zakończenia zdjęć w lipcu 2021 r. Florian Teichtmeister z nami nie współpracował. Niemniej jednak oczekiwaliśmy, że poinformuje nas w momencie rozpoczęcia policyjnego śledztwa w swojej sprawie. Stało się odwrotnie: po plotkach, które pojawiły się po zakończeniu zdjęć jesienią 2021 r., Florian Teichtmeister, w odpowiedzi na wyraźne zapytanie dotyczące tych informacji, przekonująco zapewnił nas (i innych) o ich fałszywości" - twierdzą producenci Alexander Glehr i Johanna Scherz.
Swojej wściekłości nie kryje też reżyserka "W gorsecie" Marie Kreutzer. "Jestem smutna i zła, że feministyczny film, nad którym przez lata pracowało ponad 300 osób z całej Europy, może zostać zniszczony przez przerażające działania jednej osoby. Ale jeszcze bardziej zasmuca mnie i złości fakt, na jak szeroką skalę produkowane i rozpowszechniane są zdjęcia i filmy przedstawiające przemoc seksualną wobec dzieci. [...] Ta sprawa brutalnie ujawnia, jak bezsilni jesteśmy w obliczu tak przerażającego tematu i jak pilnie potrzebne są silniejsze środki polityczne i prawne, a także terapeutyczne" - napisała w swoim oświadczeniu. Grupa artystów solidaryzuje się z ekipą filmową, list poparcia dla nich podpisali m.in. noblistka Elfriede Jelinek, pisarz Arno Geiger, reżyser David Schalko.
Zarzuty wobec Floriana Teichtmeistera spotkały się ze stanowczą reakcją austriackiej telewizji publicznej ORF, która zapowiedziała, że na jej antenie nie pojawi się żaden film czy serial z udziałem aktora. Pierwszą ofiarą tej sytuacji stał się więc serial "Die Toten von Salzburg – Schattenspiel", który zadebiutował na antenie 6 stycznia. Stacja jest też koproducentem filmu "W gorsecie", którego pokazy odwołała austriacka sieć kinowa Cineplexx.
Z kolei wiedeński Teatr Narodowy Burgtheater zerwał kontrakt z Teichtmeisterem. Odwołano wszystkie pokazy spektaklu "Next Door", w którym grał główną rolę.
Florian Teichtmeister był uznawany za jednego z najzdolniejszych austriackich aktorów. Jego debiut w 2002 r. w spektaklu "Norwegia. Dziś" w reżyserii Igora Bauersimy przyniósł mu prestiżową nagrodę teatralną im. Karla Skraupa. Zagrał 46 ról filmowych i telewizyjnych, w tym prokuratora w popularnym serialu publicznej stacji "Die Chefin".
Nie wiadomo, czy skandal z odtwórcą roli w filmie "W gorsecie" odbije się na szansach produkcji na Oscara. Oficjalnie członkowie Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej zakończyli głosowanie 17 stycznia, po tym jak były już oficjalnie znane zarzuty wobec aktora. Ich wynik poznamy 24 stycznia, gdy zostanie ogłoszona lista nominowanych. Amerykański dystrybutor produkcji IFC Films nie rezygnuje z pokazów w kinach.
Redakcja Wirtualnej Polski skontaktowała się z polskim dystrybutorem filmu M2Films, który zapewnił nas, że premiera "W gorsecie" planowana na 10 marca pozostanie bez zmian. Firma popiera stanowisko reżyserki filmu. W wybranych polskich kinach austriacką produkcję można już oglądać na pokazach przedpremierowych.
Marta Ossowska, dziennikarka Wirtualnej Polski