Barbara Wrzesińska skończyła 80 lat. Kilka tygodni temu spalił się jej dom
15.01.2018 | aktual.: 15.01.2018 16:05
Przez wiele lat rozśmieszała kolejne pokolenia telewidzów jako panna Basieńka w "Kabarecie Olgi Lipińskiej". Zagrała m.in. w "Strukturze kryształu" i "Trzeba zabić tę miłość" (na zdjęciu). Z łatwością zdobywała serca publiczności, ale w życiu prywatnym los jej nie oszczędzał.
Po trzech nieudanych małżeństwach mogło się wydawać, że Wrzesińska najgorsze ma już za sobą. Niestety, kilka tygodni temu przyjęła kolejny cios. Artystka straciła w pożarze ukochany dom, który od dwóch lat był także przestrzenią działań edukacyjnych, kulturalnych i muzycznych.
Wcześniej stoczyła o niego długą batalię z deweloperem, który chciał postawić na tym miejscu nowy apartamentowiec. Walkę tę przypłaciła poważnymi problemami zdrowotnymi. Czy w obliczu ostatniej tragedii ma na kogo liczyć?
Wszystko, byle nie aktorstwo
Wrzesińska długo się zastanawiała, kim chce być w przyszłości. Myślała o zostaniu księdzem, królową, dziennikarką, filozofką, zootechnikiem lub malarką. Ojciec zapewnił ją, że jest mu to zupełnie obojętne - byle tylko nie studiowała aktorstwa. I to był dla nastoletniej dziewczyny prawdziwy impuls do działania.
Młoda Wrzesińska postawiła wszystko na jedną kartę i stanęła przed komisją egzaminacyjną w PWST. Nastolatka zrobiła na wszystkich piorunujące wrażenie, jednak na uczelni nie przebywała zbyt długo. Dyrektor Teatru Współczesnego, Erwin Axer, zaproponował jej główną rolę w spektaklu "Zaproszenie do zamku".
Aktorka była zachwycona - ale jej radość nie trwała długo. Wkrótce osoby z jej otoczenia, zazdrosne o tak prężnie rozwijającą się karierę Wrzesińskiej, zaczęły rozpuszczać plotki, że aktorka dostaje role w zamian za świadczenie usług seksualnych. Te pomówienia strasznie ją dotknęły.
Trzymiesięczny mąż
Zazdrość miała też rozbić jej pierwsze, trwające zaledwie trzy miesiące małżeństwo z Bohdanem Łazuką.
- Strasznie to przeżywałem. Ale gdy dziś o tym myślę, to szczerze się przyznaję, że ja po prostu nie dorosłem - twierdził aktor w wywiadzie dla portalu wici.info. - Moje pierwsze małżeństwo z już wówczas wybitną, znaną i uznaną aktorką Barbarą Wrzesińską skończyło się szybciutko, bo byłem potwornie zazdrosny.
Rozwodem zakończyło się również jej drugie małżeństwo z architektem Maciejem Maciągiem, z którym ma syna Pawła.
Koleżanka z planu odbiła jej męża
Wydawało się, że szczęście znalazła u boku trzeciego męża, pisarza i scenarzysty Jacka Janczarskiego.
W 1982 r. Wrzesińska dostała angaż w filmie "Wigilia ‘81" w reżyserii Leszka Wosiewicza. Na planie partnerowała jej młodsza koleżanka, Ewa Błaszczyk. To właśnie śliczna 27-letnia aktorka wpadła w oko Janczarskiemu, gdy ten przyszedł odwiedzić żonę. Wrzesińska nie spodziewała się nadciągającej katastrofy, tym bardziej, że Błaszczyk od wielu lat miała chłopaka.
Któregoś dnia złożyła mężowi niezapowiedzianą wizytę i przyłapała go na zdradzie. Zrozpaczona kazała mężowi wybierać. Janczarski odszedł z kochanką.
Wielki cios
Wrzesińska nigdy więcej nie wyszła za mąż. Zamieszkała w małym fińskim domku na warszawskim osiedlu Jazdów. Niestety, nawet na emeryturze nie może zaznać spokoju. Władze warszawskiej gminy Centrum zdecydowały się na radykalny krok - postanowiono, że osiedle fińskich domków zostanie zrównane z ziemią, a na jego miejscu stanie apartamentowiec. Aktorce, która zainwestowała mnóstwo czasu i pieniędzy w renowację swojego lokum, groziła eksmisja. W zamian zaoferowano jej jedynie maleńki lokal zastępczy.
- Ciągano nas po sądach – opowiadała zdruzgotana aktorka. - Zaczęłam mieć kłopoty ze snem, astmą, płucami. W końcu nie wytrzymałam psychicznie i zgodziłam się na zamianę na maleńkie mieszkanie.
A zaraz potem aktorka dowiedziała się, że osiedle nie zostanie wyburzone. Niestety, nie był to koniec problemów Wrzesińskiej.
Pożar domu
3 grudnia 2017 r. domek Wrzesińskiej, który od 2 lat był również przestrzenią działań edukacyjnych, kulturalnych i muzycznych, spłonął w pożarze.
- Dobytek, którego nie zdołała przenieść do lokalu zastępczego, w którym teraz mieszka, został zniszczony - informował tygodnik "Na Żywo"
Na szczęście nie wszystko stracone, gdyż właśnie trwa zbiórka na odbudowę domu, w którym emerytowana aktorka spędziła 30 lat. - Domek wymaga odbudowy praktycznie od zera, ale chcemy odzyskać maksymalnie dużo oryginalnych elementów - czytamy na stronie zbiórki. Organizatorzy inicjatywy potrzebują 150 tys. zł.