Bilety za pół ceny. Tak zachęca się widzów do obejrzenia filmu
W październiku 2020 r. w chińskich kinach pojawiło się epickie dzieło zatytułowane "The Battle At Lake Changjin". Wojenny dramat uświetnił obchody kolejnej rocznicy proklamowania przez Mao Zedonga Chińskiej Republiki Ludowej. Film stał się przebojem wszech czasów. W tym tygodniu pojawiła się jego kontynuacja, która cieszy się jeszcze większą popularnością.
Bitwa nad zbiornikiem Chosin, zwanym także Changjin, miała miejsce na początku wojny koreańskiej i była częścią drugiej chińskiej ofensywy, która rozpoczęła się pod koniec 1950 r. Jej celem było wyparcie wojsk ONZ z północnej części Korei. Kampania skierowana była głównie przeciwko 1 Dywizji Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych, która wylądowała na północnym-wschodzie Korei i przeniosła się w głąb lądu w pobliże zbiornika Chosin.
Filmowcy zaangażowanie Chin w ten konflikt przedstawili oczywiście jako akt samoobrony i wsparcia dla północnokoreańskiego przywódcy Kim Il-sunga. W Państwie Środka wojna koreańska nazywana jest wojną "przeciw agresji USA i w imię pomocy Korei". Kontynuacja "The Battle At Lake Changjin" opowiada o żołnierzach Chińskich Ochotników Ludowych podejmujących nowe zadanie na kluczowym moście o nazwie "Water Gate Bridge", znajdującym się na trasie odwrotu wojsk amerykańskich.
"The Battle At Lake Changjin" stał się w chińskich kinach największym przebojem wszech czasów. Zarobił ponad 900 mln dol. Niewiele brakowało, aby stał się najbardziej kasowym filmem ubiegłego roku na świecie. Pod koniec grudnia, w ostatniej chwili wyprzedziła go hollywoodzka produkcja "Spider-Man: No Way Home".
Władze Chin zrobiło wszystko, aby "The Battle At Lake Changjin" odniósł spektakularny sukces. Na okres blisko dwóch miesięcy zakazano rozpowszechniania w kinach hollywoodzkich produkcji, przez kilka tygodni multipleksy były zobowiązane do zapewnienia mu określonej liczby seansów w popołudniowych i wieczornych godzinach, do miast zwożono mieszkańców małych miejscowości i wsi, aby mogli obejrzeć film na dużym ekranie. Nie inaczej jest i tym razem.
Ostatnią hollywoodzką produkcją, której dano pozwolenie na wyświetlanie w chińskich kinach, był "Matrix: Zmartwychwstania". Film z Keanu Reevesem pojawił się za Wielkim Murem 14 stycznia. Później rozpoczęło się już odliczenie do premiery "The Battle At Lake Changjin 2", który zadebiutował w kinach 1 lutego, dokładnie w Chiński Nowy Rok. W tym okresie mieszkańcy Państwa Środka mają przynajmniej trzy dni wolne od pracy. Trochę czasu mogli więc poświęcić na "obowiązkową" wizytę w kinie. Zwłaszcza że przygotowanaodla nich cenową promocję.
W styczniu średnia cena biletu w chińskich kinach wynosiła około 17 dol. "The Battle At Lake Changjin 2" w dniu premiery miał średnią sięgającą zaledwie 9 dol. Mogłoby się wydawać, że niska cena biletu negatywnie odbije się na wpływach. Tymczasem wojenna produkcja w dniu premiery zarobiła 100 mln dol., co jest nowym rekordem otwarcia w Chinach. W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania (wtorek – czwartek) wpływy sięgają już 250 mln dol. W październiku ubiegłego roku "The Battle At Lake Changjin" na przestrzeni czterech dni zgarnął 234 mln dol.