Box Office USA: Po 17 latach ''Król Lew'' ponownie zasiadł na tronie

Źródło zdjęć: © Forum Film

19 września 2011, 09:33

Animacja "Król lew" ponownie znalazła się na szczycie amerykańskiego box office'u.

Produkcja Disneya powróciła na duży ekran w formacie 3D. Trójwymiarowa wersja zarobiła z miejsca kolejnych 29 milionów dolarów. Przypomnijmy, że bohaterem oscarowego obrazu o przyjaźni i dojrzewaniu jest młody lew Simba, syn króla Lwiej Skały, skazany na wygnanie wskutek intrygi swego stryja. Simba będzie mógł jednak liczyć na wsparcie nowych przyjaciół, Timona i Pumby, którzy nie opuszczą go w trudnych chwilach i pomogą mu wrócić do jego królestwa.

Drugą nowością jest "Drive" nagrodzony za reżyserię na festiwalu w Cannes. Bohaterem filmu Nicolasa Windinga Refna jest chłopak (Ryan Gosling), który za dnia pracuje jako kaskader, a nocami wynajmuje się jako kierowca gangsterów. Żyje, balansując na cienkiej granicy między rozsądkiem, a brawurą. Do dnia, gdy pozna Irene (Carey Mulligan) i straci dla niej głowę. Nowa dziewczyna rozpęta jednak wokół niego prawdziwe piekło. Obraz po pierwszym weekendzie w kinach w USA zarobił 11 milionów dolarów, co zapewniło mu trzecią lokatę.

Dwa oczka niżej znalazł się kolejny debiut - "Straw Dogs" z wynikiem 5 milionów dolarów. Dzieło, będące remakiem "Nędznych psów" z 1971 roku, opowiada o hollywoodzkim scenarzyście, który wraz z żoną przeprowadza się do małego miasteczka w stanie Missisipi. Niechęć lokalnej społeczności do nowo przybyłych staje się źródłem konfliktów między małżonkami. W rolach głównych występują James Marsden, Kate Bosworth, Alexander Skarsgard i James Woods.

Ostatnia nowość top 10 zestawienia to "I Don't Know How She Does It" z Sarah Jessicą Parker. Komedia przedstawia historię Kate Reddy, kobiety, której udaje się połączyć dwie bardzo wymagające i odpowiedzialne role. Po pierwsze robi karierę w bankowości, po drugie jest znakomicie radzącą sobie mamą. Film powstał na kanwie powieści Allison Pearson, która oparła swoje dzieło na cyklu artykułów publikowanych w londyńskim "Daily Telegraph". Obraz przyniósł dochód 4 milionów dolarów.