Charles Bronson: Jeden z największych twardzieli w dziejach, ''kiler'' z krwi i kości
Ikona kina
Dziś wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, ale Bronson nie był jednak pierwszym wyborem producentów. W Paula Kerseya miał się początkowo wcielić inny sławny gwiazdor kina akcji, Steve McQueen, ale aktor ostatecznie odrzucił propozycję angażu. Roli nie przyjął również ani Frank Sinatra, ani Jack Lemmon, ani Clint Eastwood.
40 lat temu, 24 lipca 1974 roku, odbyła się premiera "Życzenia śmierci" w reżyserii Michaela Winnera. Film, dziś już uchodzący za dzieło kultowe, opowiadający historię mężczyzny, które chce pomścić krzywdę wyrządzoną przez bandytów jego rodzinie, z miejsca stał się niekwestionowanym hitem, odniósł ogromny sukces komercyjny i dorobił się kilku sequeli, a z Charlesa Bronsona uczynił nie tylko prawdziwą gwiazdę, ale i ikonę kina, prawdziwego ekranowego twardziela.
Dziś wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, ale Bronson nie był jednak pierwszym wyborem producentów. W postać Paula Kerseya miał się początkowo wcielić inny sławny gwiazdor kina akcji, Steve McQueen, ale aktor ostatecznie odrzucił propozycję angażu. Roli nie przyjął również ani Frank Sinatra, ani Jack Lemmon, ani Clint Eastwood.