Co oglądał Adolf Hitler? Gust filmowy nazistowskiego dyktatora

Co oglądał Adolf Hitler? Gust filmowy nazistowskiego dyktatora
Źródło zdjęć: © AFP
Grzegorz Kłos

Adolf Hitler doskonale zdawał sobie sprawę, że kinematografia to potężna broń propagandowa. Jednak myli się ten, kto sądzi, że nazistowski dyktator oglądał jedynie dokumenty niesławnej Reni Riefenstahl.

Wszyscy wiedzą, że Adolf Hitler uwielbiał Wagnera i zgromadził imponujący księgozbiór, w którym oprócz klasyków pokroju „Podróży Guliwera” Jonathana Swifta znajdowały się książki Karola Maya, w których dyktator zaczytywał się pasjami (więcej tutaj)
. Jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że przywódca nazistowskich Niemiec cenił sobie również filmy. I to nie byle jakie!

Adolf Hitler doskonale zdawał sobie sprawę, że kinematografia to potężna broń propagandowa. Jednak myli się ten, kto sądzi, że nazistowski dyktator oglądał jedynie dokumenty niesławnej Reni Riefenstahl.

Dla niektórych będzie to szok, ale w wolnych chwilach* Hitler lubił oglądać amerykańskie kreskówki,* filmy przygodowe oraz produkcje science fiction.


1 / 10

‘’King Kong’’, reż. Merian C. Cooper, Ernest B. Schoedsack

Obraz
© RKO Radio Pictures

Pewnie nie wszyscy zdają sobie sprawę, ale najukochańszym filmem Adolfa Hitlera był „King Kong” z 1933 roku. Ponoć Fuhrer oglądał go wielokrotnie i za każdym razem był równie podekscytowany.

„King Kong” opowiada o losach ekspedycji naukowców, którzy przeszukując bezludną wsypę natrafiają na ogromnego goryla.

12-metrowa małpa zostaje przetransportowana do Nowego Jorku, gdzie rozgrywa się najsłynniejsza scena w historii kina.

2 / 10

Co widział w wielkiej małpie?

Obraz
© RKO Radio Pictures

„King Kong” odniósł gigantyczny sukces i do dziś uważany jest za jeden z najważniejszych i najbardziej wpływowych filmów w historii przemysłu rozrywkowego.

Na pomysł scenariusza, opowiadającego dramatyczną historię nieszczęśliwie zakochanego 12-metrowego mieszkańca Wyspy Czaszek, wpadł podróżnik i dziennikarz Merian C. Cooper - ten sam, który na ziemiach polskich utworzył 7. Eskadrę im. Tadeusza Kościuszki, najlepszą formację lotniczą w wojnie polsko-bolszewickiej (więcej tutaj)
.

Dlaczego przywódca nazistowskich Niemiec tak bardzo upodobał sobie film o gigantycznej małpie? Na to pytanie z całą pewnością najpełniej odpowiedziałby Zygmunt Freud…

3 / 10

‘’Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków’’, reż. David Hand, 1937

Obraz
© Walt Disney Pictures

To nie żart. Niski, pokrzykujący z mównicy Austriak i twórca zbrodniczej ideologii, która doprowadziła do śmierci milionów istnień, przepadał za kreskówkami.

„Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków" to obok wspomnianego „King Konga” jedna z ulubionych produkcji nazistowskiego zbrodniarza.

Film w reżyserii Davida Handa był pierwszym długometrażowym obrazem rysunkowym w historii studia Walta Disneya i do dzisiaj uchodzi za absolutny klasyk kina.

4 / 10

Myszka Mickey

Obraz
© Walt Disney Pictures

Ian Kershaw, autor wielu publikacji poświęconych Adolfowi Hitlerowi, wspomina, że przywódca III Rzeszy uwielbiał również oglądać przygody Myszki Mickey.

Podczas pobytów w rezydencji Berghof, położonej w Alpach Salzburskich, przywódca nazistowskich Niemiec zapraszał gości na pokazy filmów, podczas których miał czynić niezbyt poważne komentarze.

5 / 10

‘’Bengali’’, reż. Henry Hathaway, 1935

Obraz
© Paramount Pictures

„The Lives of a Bengal Lancer”* to amerykański film przygodowy, luźno *oparty na książce Francisa Yeats-Browna.

Scenariusz opowiada o losach trzech brytyjskich oficerów, prowadzących karną ekspedycję przeciw tubylczym plemionom Indii.

W rolach głównych wystąpił odnoszący wielkie sukcesy Gary Cooper, Richard Cromwell oraz Douglass Dumbrille.

6 / 10

Widział go aż trzy razy

Obraz
© Paramount Pictures

W 1937 roku podczas spotkania z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Ewardem Woodem, dyktator powiedział mu, że „Bengali” to jeden z jego ulubionych filmów. Hitler miał oglądać go aż trzy razy.

W rozmowie z Woodem Hilter zdradził również, dlaczego obraz Hathawaya tak bardzo przypadł mu do gustu. Zdaniem przywódcy nazistowskich Niemiec „Bengali” w idealny sposób pokazywał, jak powinno postępować się z podbitym terytorium i jego mieszkańcami.

Nic dziwnego, że żołnierze SS musieli przymusowo oglądać „Bengali” na specjalnych pokazach.

7 / 10

‘’Metropolis’’, reż. Fritz Lang, 1927

Obraz
© Universum Film (UFA)

Jeden z najsłynniejszych filmów w historii i modelowy, obok m.in. "Gabinetu doktora Caligari", przedstawiciel niemieckiego ekspresjonizmu w kinie.

Na łamach książki „Od Caligariego do Hitlera” autorstwa Siegfireda Kracauera reżyser Fritz Lang opowiedział o rozmowie z Jospehem Goebbelsem.

8 / 10

Nie skorzystał z propozycji i uciekł do USA

Obraz
© Universum Film (UFA)

Minister propagandy oświadczył Langowi, że kilka lat wcześniej razem z Hitlerem widzieli jego „Metropolis” na pokazie w jakimś miasteczku.

Fuhrer miał być pod tak wielkim wrażeniem, że zaproponował, aby Lang reżyserował nazistowskie filmy. Jak wiadomo, nie skorzystał z propozycji i uciekł do Stanów Zjednoczonych.

W 1995 roku film ).

9 / 10

Nadworna reżyserka nazistów

Obraz
© AFP

Pisząc o filmowym guście nazistowskiego dyktatora nie można nie wspomnieć o Leni Riefenstahl, będącej nadworną reżyserką Ministerstwa Propagandy i Oświecenia Publicznego III Rzeszy.

Największe sukcesy odnosiła po dojściu do władzy nazistów, realizując w latach 30. na zlecenie Hitlera słynny dokument "Triumf woli" o zjeździe NSDAP w Norymberdze. Sławę przyniósł jej film "Olimpiada” z 1936 roku.

Podczas prac nad filmem "Niziny" na początku lat 40. Riefenstal korzystała z usług ok. 120 romskich statystów, dostarczonych na plan z nazistowskich obozów Maxglan i Marzahn. Zastępowali oni aktorów hiszpańskich, którzy z powodu wojny nie mogli wystąpić w filmie.

Większość romskich statystów została następnie zamordowana w hitlerowskich obozach koncentracyjnych.

Do końca życia Riefenstahl odmawiała uznania współpracy z Hitlerem za swój błąd, twierdząc, że była zmuszona do realizacji kontrowersyjnych filmów.

10 / 10

Ulubieni aktorzy dyktatora

Obraz
© AFP

Na zakończenie warto wspomnieć o ulubionych aktorach przywódcy nazistowskich Niemiec. Jednym z najbardziej cenionych przez Adolfa Hiltera był zmarły w 2011 roku Holender Johannes Heesters (na zdjęciu), który w wieku 31 lat przeprowadził się do Niemiec.

Aktor występował dla Hitlera, którego znał osobiście. Joseph Goebels nazywał go „najważniejszym artystą dla kultury nazistowskiej”. Sam aktor wspomagał finansowo przemysł zbrojny, a nawet złożył wizytę w obozie koncentracyjnym w Dachau.

Wśród artystów podziwianych przez Hitlera byli również m.in. słynny Emil Jannings (m.in. „Błękitny anioł”)
, który za sympatyzowanie z nazistami i występowanie w ich filmach po wojnie został ukarany zakazem grania oraz nasza rodaczka Apolonia Chałupiec, znana bardziej pod pseudonimem Pola Negri. (gk/mf/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)