Co za obsada! Niczym "połączenie Realu Madryt z Barceloną". Wideo - wywiad z Robertem Więckiewiczem, gwiazdą filmu "7 uczuć"

Od 12 października na ekranach kin można oglądać najnowszy film Marka Koterskiego – "7 uczuć”. Z tej okazji prezentujemy wywiad z jedną z jego gwiazd – Robertem Więckiewiczem. Dla aktora to kolejne spotkanie z twórcą kultowych produkcji. Wcześniej pracował z reżyserem na planie jego poprzedniego obrazu – hitu "Baby są jakieś inne”.

Co za obsada! Niczym "połączenie Realu Madryt z Barceloną". Wideo - wywiad z Robertem Więckiewiczem, gwiazdą filmu "7 uczuć"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Marek Koterski to wspaniały reżyser i człowiek, twórca oryginalny, kontrowersyjny. To, że w ogóle decyduje się na nowy film to święto, ponieważ od kilku lat powtarza, że właśnie nakręcił swój ostatni obraz. Że to koniec i że więcej ich nie będzie robił. Zatem gdy okazuje się, że tworzy coś nowego, to wszyscy zacierają ręce z ciekawości – co też to będzie tym razem? No więc tym razem – mówiąc językiem młodzieżowym – będzie to coś, co zrobi sporą zadymę w kinie polskim, a może i nie tylko polskim” – mówi Więckiewicz.

Praca aktora z reżyserem "7 uczuć” przebiegała zgoła inaczej niż w „Babach”, bo w obsadzie zamiast dwóch osób pojawiła się prawdziwa armia gwiazd. "Markowi udała się sztuka nie lada. Zebrał na planie większość znanych i lubianych aktorów polskich. Żartowaliśmy, że to połączenie Realu Madryt z Barceloną” – śmieje się Więckiewicz. Nietypowy pomysł reżysera, by w rolach dzieci obsadzić dorosłych, sprawdził się w stu procentach: "Było mnóstwo śmiechu na planie” – podkreśla aktor.

"Myślę, że ten film spowoduje, że cofniemy się do przeszłości, do nas samych sprzed lat. Zobaczymy, co stało się po drodze, że pewne cechy zniknęły, a pewne pojawiły się. To rodzaj podróży w czasie, na którą serdecznie zapraszam państwa do kin”.

"7 uczuć” to najnowszy film Marka Koterskiego, o którym śmiało można powiedzieć, że czegoś takiego w światowej kinematografii jeszcze nie było! Ta absolutnie wyjątkowa, ważna, mądra, wzruszająca, ale i pełna charakterystycznego dla Marka Koterskiego humoru produkcja pochwalić się może iście gwiazdorską obsadą. W postać Adasia Miauczyńskiego po raz pierwszy wcielił się Michał Koterski, spełniając tym samym swoje wielkie aktorskie marzenie. Jego rodziców brawurowo zagrali Maja Ostaszewska i Adam Woronowicz. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Marcina Dorocińskiego, Katarzynę Figurę, Małgorzatę Bogdańską, Gabrielę Muskałę, Roberta Więckiewicza, Andrzeja Chyrę, Tomasza Karolaka, Sonię Bohosiewicz, Joannę Kulig, Łukasza Simlata, Edytę Herbuś, Magdalenę Cielecką, Cezarego Pazurę i wielu innych artystów.

Adaś Miauczyński powraca do czasów swojego dzieciństwa, kiedy – jak większość z nas – miał spory problem z nazywaniem towarzyszących mu wtedy emocji. Aby poprawić jakość swego dorosłego już życia, postanawia powrócić do tamtego nie do końca – jak się okazuje – beztroskiego okresu, by nauczyć się przeżywania siedmiu podstawowych uczuć. Ta ekstremalnie nieprzewidywalna podróż do przeszłości obfituje w szereg przezabawnych, wręcz komicznych sytuacji, ale niesie za sobą również moc wzruszeń i refleksji.

Operatorem filmu „7 uczuć” jest nagrodzony w Gdyni za „Letnie przesilenie” Jerzy Zieliński, który z Markiem Koterskim współpracował przy jego ostatnim filmie "Baby są jakieś inne”. Scenografia to dzieło Przemysława Kowalskiego ("Dzień świra”, "Wszyscy jesteśmy Chrystusami”), zaś kostiumy i charakteryzacja – Justyny Stolarz ("Pitbull. Niebezpieczne kobiety”, "Służby specjalne”) i Tomasza Matraszka ("Ostatnia rodzina”, "Volta”). Montażem zajmuje się również współpracująca na stałe z Markiem Koterskim – Ewa Smal.

Film wyprodukowany został przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych (producent: Włodziemirz Niderhaus), w koprodukcji ze Studiem Produkcyjnym Orka Sp. z o.o. i dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Za dystrybucję w Polsce odpowiada Kino Świat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)