Colin Farrell z początku nie był pewien, czy powinien wystąpić w nowej wersji przeboju "Pamięć absolutna".
Przypomnijmy, że w oryginalnym filmie Paula Verhoevena z 1990 roku główną rolę zagrał Arnold Schwarzenegger, a towarzyszyli mu Sharon Stone, Rachel Ticotin i Ronny Cox. Gdy Farrell otrzymał propozycję występu w remake'u obrazu, potrzebował czasu, aby podjąć decyzję.
- Bardzo podobała mi się kreacja Arniego w oryginalnej "Pamięci absolutnej" - przyznał aktor. - Miałem 15 albo 16 lat, kiedy ten film pojawił się w kinach. Nie brakowało w nim dowcipnych dialogów, świetnych scen akcji i chemii pomiędzy Arnie'em i Sharon Stone. Kiedy więc otrzymałem propozycję zagrania w remake'u, miałem wątpliwości. Do roli przekonał mnie reżyser Len Wiseman, który pokazał mi różnice pomiędzy jego projektem a oryginałem. Choć postacie są osadzone w tej samej rzeczywistości, są zupełnie inne od tych przedstawionych w pierwszym filmie. Dla mnie to ogromna ulga. Nie chciałem występować w kopii dzieła Verhoevena, w której tylko unowocześniono efekty specjalne, i nie chciałem być nową wersją Arnolda Schwarzeneggera.
Przypomnijmy, że w remake'u "Pamięci absolutnej" u boku Farrella wystąpili m.in. Jessica Biel, Kate Beckinsale, Bryan Cranston i Bill Nighy. Polska premiera filmu planowana jest na 31 sierpnia.