Cudowne dziecko polskiego kina? Jan. P. Matuszyński o "Ostatniej rodzinie"
Ma 32 lata i na koncie jeden z najwybitniejszych polskich filmów ostatnich lat. Jan P. Matuszyński ma powody do zadowolenia. Jego "Ostatnia rodzina" otrzymała już Złote Lwy dla najlepszego filmu na Festiwalu w Gdyni. Teraz zdobył aż czternaście nominacji do Orłów. To debiut na miarę "Noża w wodzie" Romana Polańskiego.
"Ostatnia rodzina" to wielka sprawa. Nie tylko dlatego, że nie było jeszcze takiego filmu w polskim kinie. „Ostatnia rodzina” jest portretem toksycznej rodziny, w którym krzyżują się losy osobliwego malarza, jego neurotycznego syna Tomasza i żyjącej w ich cieniu żony Zofii. W błyskotliwym debiucie Jana P. Matuszyńskiego można zobaczyć – jak w krzywym zwierciadle – charakterystyczny rys polskiej rodziny z bliznami po wojnie. Nic w tym domu nie jest normalne, ale wszystko, do cholery, wydaje się dziwnie znajome - tak o filmie pisał Łukasz Knap z WP Film.
Czy "Ostatnia rodzina" otrzyma Orly w najważniejszych kategoriach? O tym dowiemy się na uroczystej gali 20 marca.