''Cześć, Tereska'': Co się dzieje z Karoliną Sobczak?

''Cześć, Tereska'': Co się dzieje z Karoliną Sobczak?
Źródło zdjęć: © AKPA

Reżyserka po 12 latach wróciła do bohaterki jednego ze swoich poprzednich dokumentów – znanej z „Cześć, Tereska” Roberta Glińskiego aktorki-naturszczyka – Karoliny Sobczak. Co teraz robi filmowa Renata? Czy jej życie ułożyło się równie niewesoło, jak w przypadku Oli Gietner, tytułowej Tereski? „Co dalej z tobą Karolinko. Norwid i Nicole?” miał premierę na tegorocznym Krakowskim Festiwalu Filmowym.

Dokumentaliści rozmaicie traktują swoich protagonistów. Najczęściej współpraca filmowca z bohaterami kończy się na jednym projekcie. Ale w historii kina mamy też sporo przypadków reżyserów kręcących całe życie tych samych ludzi (m.in. Michael Apted wracający do swoich postaci co siedem lat), przyjaźniących się z nimi i poświęcających im tysiące godzin pracy (jak Helena Třeštíková, która z ton materiału gromadzonego dekadami zmontowała niespełna półtorej godzinne, złożone portrety w „Renem” i „Prywatnym wszechświecie”). Nowy film Karoliny Bendery to nieco skromniejszy, ale równie ciekawy przykład.

Reżyserka po 12 latach wróciła do bohaterki jednego ze swoich poprzednich dokumentów– znanej z „Cześć, Tereska” Roberta Glińskiego aktorki-naturszczyka – Karoliny Sobczak (na zdjęciu druga z lewej).

Co teraz robi filmowa Renata? Czy jej życie ułożyło się równie niewesoło, jak w przypadku Oli Gietner, tytułowej Tereski? „Co dalej z tobą Karolinko. Norwid i Nicole” miał premierę na tegorocznym Krakowskim Festiwalu Filmowym.


1 / 5

Cześć, Tereski!

Obraz
© Film polski

O obu dziewczynach cały świat dowiedział się w 2001 roku po premierze „Cześć, Tereska”. Głośny film Glińskiego zgarnął kilkadziesiąt laurów w Polsce i na świecie – część z nagród trafiła do odtwórczyń głównych ról.

Ola i Karolina pochodziły z rozbitych rodzin, miały sporą kartotekę w ośrodkach wychowawczych. Gliński szukał amatorek, które przed kamerą będą się czuć swobodnie – będą sobą. „Dziewczęta z dobrych domów palą inaczej” – mówił w wywiadach.

Na casting trafiły praktycznie przypadkowo. Wybór dwójki był strzałem w dziesiątkę. „Niewinna” Karolina i buntownicza Ola na planie zamieniły się rolami – w filmie to Tereska (Ola) jest tą grzeczniejszą i spokojniejszą z dwójki. Kreacje zostały od razu zauważone: Gietnar i Sobczak otrzymały wyróżnienia za swoje występy w Chicago i Los Angeles, w prestiżowym konkursie Young Artist Award w kategorii „Najlepsza młoda aktorka w filmie zagranicznym.”

Bilety do Hollywood miały już kupione. Wszystko posypało się kilka dni przed wylotem. Ola złamała przepustkę i opuściwszy poprawczak uciekła do rodzinnych Pabianic, gdzie szybko popadła w konflikt z prawem. Jej wybryk uniemożliwił też wycieczkę życia Karolinie.

2 / 5

Ola

Obraz
© TVP

Odtwórczyni tytułowej roli nie miała ambicji podboju Hollywood.

- O czym marzysz? - Żeby zdać do następnej klasy. - A nie o tym, żeby być aktorką? - Też, ale to jest bardzo daleko. Najpierw muszę skończyć szkołę – mówiła w wywiadzie dla Przeglądu krótko po premierze.

Media interesowały się burzliwym życiem „Tereski”: brukowce co rusz pisały o kolejnych przestępstwach popełnianych przez Olę, a w 2008 roku na łamach Dużego Formatu ukazał się pokaźny reportaż o niesfornej dwójce.

Obie miały już w tym czasie po dwadzieścia parę lat: Karolina wychowywała 7-letniego syna, Ola była w dziewiątym miesiącu. W tekście widać zmianę podejścia Oli do rzeczywistości. Ma małą kawalerkę, w której mieszka ze swoim starszym o 10 lat mężem,jest po kursie stylizacji paznokci, z nadzieją patrzy w przyszłość.

Jednak kilka miesięcy po publikacji znów trafiła do celi. Jej córka przez trzy lata oglądała matkę na widzeniach. Wyszła w listopadzie 2012 roku. Jej dalsze losy nie są bliżej znane (więcej tutaj)
.

3 / 5

Karolina

Obraz
© AKPA

Karolina miała więcej szczęścia niż Ola.* Ciąża w wieku 16 lat* szybko sprowadziła ją do parteru. Początkowo mieszkała na melinie przy torach w Kutnie. Jako jedyna spośród bywalców rudery nie tykała alkoholu. Nic dziwnego – jej rodzice byli nałogowcami, którzy z braku zainteresowania córką oddali ją do domu dziecka, a brat zapił się na śmierć.

Skorzystała z szansy, jaką była otwarta droga do kariery po „Teresce”. Zapisała się do agencji aktorskiej, zagrała kilka epizodów w serialach. Porzuciła jednak tę ścieżkę.

O prywatnym, pozafilmowym życiu „Renaty” więcej od niejednego wywiadu mówią dwa ciekawe dokumenty, zrealizowane przez Karolinę Benderę.

4 / 5

Co dalej z tobą Karolinko?

Obraz
© Film polski

Pierwszy raz spotkały się krótko po ciąży. W „Co dalej z tobą Karolinko” (2002) młoda matka musi radzić sobie z trudami macierzyństwa, praktycznie samotnie wychowując kilkumiesięcznego synka, Norwida. Ojciec dziecka interesuje się praktycznie tylko kieliszkiem i balowaniem ze współtowarzyszami, którzy co rusz przewijają się przez mieszkanie – plan filmowy.

Karolina konflikty z prawem ma już tutaj dawno za sobą. Nie odstępuje małego na krok, pochłaniają ją codzienne obowiązki, ale nie rezygnuje z marzeń. Chce przede wszystkim skończyć szkołę, przenieść się do lepszego mieszkania* – odrapana melina na przydworcowych slumsach* nie jest najlepszym miejscem dla wychowania dziecka,* a dziewczyna nie chce przymusowo oddać małego do „bidula”.*

Film otrzymał kilka wyróżnień, w tym Nagrodę Prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich „za twórcze przedstawienie rzeczywistości”.

5 / 5

Norwid i Nicole

Obraz
© Film polski

W najnowszym filmie poznajemy Karolinę już w nowej sytuacji życiowej. Dostała od prezydenta Kutna kawalerkę komunalną, urodziła drugie dziecko – dziewczynkę Nicole. Jest samotną matką, która próbuje związać koniec z końcem.

Kamera przez większość czasu obserwuje tę trójkę w ciasnym, ale schludnym i dobrze rozplanowanym mieszkanku. Temperatura emocjonalna nie spada: napięcia przecinane są wybuchami szczęścia, a kłótniom z użyciem całej baterii wulgaryzmów towarzyszą barwne opowieści z przeszłości.

Trudno zaliczyć metody wychowawcze Karoliny do typowych, jeszcze trudniej nie przecierać oczu ze zdumienia, gdy – przykładowo – wyzywa syna od debili, gdy chłopiec nie radzi sobie z lekcjami. A jednak film Bendery nie ocenia negatywnie swojej bohaterki. Podniosła się z dna, potrafi zapewnić dzieciom godziwy byt, wszystkie pieniądze zarobione na aktorstwie zainwestowała w przydatne dobra materialne, jak komputer czy zestaw hi-fi.

Zaskakującą cierpliwością wobec znerwicowanej, wychudzonej tu jeszcze bardziej matki wykazują się Norwid i Nicole. Świetna jest scena, w której chłopiec najpierw z dumą ogląda „Tereskę” na dużym ekranie, a potem wtóruje matce w rozmowie z Robertem Glińskim. Takich momentów, które pokazują silną więź między bohaterami, jest więcej.

To dla nich przede wszystkim warto zobaczyć film Bendery, który zamiast „epatować patologią”, po prostu krzepi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)