Trwa ładowanie...

Stenka wspomina "wspaniałego reżysera". Znęcał się nad aktorami

Danuta Stenka zabrała głos w sprawie, która rzuciła cień na środowisko filmowe w Polsce. A zwłaszcza na niektórych wykładowców ze szkół filmowych, których studenci oskarżają o znęcanie się fizyczne i psychiczne. - Nie przyjmuję do wiadomości, że ktoś sobie daje prawo niszczenia drugiego człowieka – mówi Stenka w najnowszym wywiadzie.

Danuta Stenka nie wymieniła nazwiska reżysera, który znęcał się nad aktoremDanuta Stenka nie wymieniła nazwiska reżysera, który znęcał się nad aktoremŹródło: AKPA
d1orkvz
d1orkvz

Notoryczne wyzwiska, fizyczna przemoc, molestowanie seksualne to kilka zarzutów, które od kilku tygodni absolwenci szkół filmowych (zwłaszcza tej w Łodzi) stawiają swoim wykładowcom. Lista pokrzywdzonych stale się wydłuża, dochodzą nowe świadectwa i relacje. Swoje trzy grosze dorzuciła też Danuta Stenka.

Stenka jest jedną z najbardziej znanych i cenionych polskich aktorek filmowych, telewizyjnych i teatralnych. W latach 80. uczyła się zawodu w Studium Aktorskim przy Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Aktualnie od prawie dwóch dekad występuje na deskach Teatru Narodowego w Warszawie. Współpracuje m.in. z oskarżanym o przemoc Grzegorzem Wiśniewskim, o którym nie mówiła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Wspomniała jednak pewien epizod, który pokazuje, że przemoc na scenie nie jest dla niej obcym zjawiskiem.

Środowisko filmowe mówi „stop” przemocy na uczelniach

- To było jakiś czas temu, chodziło o pewnego wspaniałego reżysera. Od lat marzyłam, żeby u niego zagrać i wreszcie dostałam propozycję. Pech chciał, że dotarły do mnie informacje, że w poprzedniej produkcji strasznie znęcał się nad jednym z aktorów – mówiła Stenka.

d1orkvz

Aktorka dowiedziała się, że wspomniany aktor kompletnie się załamał. Zrezygnował nie tylko z tej produkcji, ale i z dalszej pracy w zawodzie.

- Ów reżyser lubił mieć chłopca do bicia i znajdować w zespole ofiarę – mówiła Stenka, która przyznała, że po ponad 30 latach na scenie zdarza jej się "beczeć z niemocy, bezradności i strachu".

- Nie wierzę, że przemoc i brutalność wobec aktora służą sztuce. (…) Nie przyjmuję do wiadomości, że ktoś sobie daje prawo niszczenia drugiego człowieka – podkreśliła Danuta Stenka, która ostatnio zagrała w filmie "Klecha".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1orkvz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1orkvz