David Fincher bierze się za klasyk Alfreda Hitchcocka. Przepis na morderstwo doskonałe

David Fincher związany jest z Netflixem od blisko 10 lat, patronował m.in. "House of Cards" i "Mindhunter". Dla platformy wyreżyserował również dwie fabuły "Mank" i "Zabójcę". Niedawno przedłużył umowę do 2027 r., a jego najnowszym projektem będzie remake "Nieznajomych z pociągu" Alfreda Hitchcocka sprzed 73 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bohaterem oryginału jest tenisista, który zostaje zaczepiony w pociągu przez obcego mężczyznę i wciągnięty przez niego w morderczą grę. Nieznajomy proponuje, że zabije żonę sportowca, z którą ten właśnie się rozwodzi, a w zamian wystawi mu "pod nóż" swojego znienawidzonego ojca. Byłoby to zabójstwo "krzyżowe", które uniemożliwiłoby powiązanie ofiary ze sprawcą ze względu na brak motywu i stałoby się przez to zbrodnią doskonałą. Propozycja nieznajomego zostaje potraktowana jako żart aż pada pierwszy trup.

Pierwsze przymiarki do nowej wersji filmu Hitcha David Fincher zaczął niedługo po sukcesie "Zaginionej dziewczyny" dziewięć lat temu. Współcześnie główny bohater, grany przez Bena Afflecka, miał być gwiazdorem hollywoodzkim, a akcja toczyłaby się w samolocie. Ale po dwóch latach pomysł trafił na półkę.

Teraz, jak donosi dobrze ustosunkowany w Fabryce Snów dziennikarz Jeffrey Sneider, film pod roboczym tytułem "The Strangers" dostał zielone światło od Netflixa. Zdjęcia mają podobno ruszyć na początku 2025 r. i nie wykluczone, że zobaczymy w nim Afflecka.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: