Dieta Avengersów. Tak gwiazdy megahitu przygotowywały się do roli
Żeby mieć boską sylwetkę, trzeba się napracować. A żeby mieć ciało superbohatera? To już wymaga potężnych wyrzeczeń. Przynajmniej tak się wydaje. Scarlett Johansson pościła każdego dnia przez 15 godzin. Chris Pratt podjął się "diety biblijnej". Sprawdźcie, jak gwiazdy przygotowywały się do "Avengers: Koniec gry".
Scarlett Johansson
By wyglądać jak superbohaterka, Johansson trenowała niczym Olimpijczyk. - Naszą inspiracją była Linda Hamilton z "Terminatora" - przyznał w rozmowie z "Harper's Bazaar" Eric Johnson, trener personalny aktorki. Przyznaje, że jej dieta była bardzo zmienna. W część dni posiłki były bogate w węglowodany, miały za to mało tłuszczów. Innymi dniami było odwrotnie.
Najważniejszą zasadę, jaką Scarlett musiała wprowadzić, było ograniczenie się do konkretnych godzin, w których mogła jeść. Trener zdradził, że gwiazda pościła minimum 12 godzin dziennie. Czasem, gdy wymagał tego plan nagrań, nie jadła nawet przez 15 godzin. Nie wiemy, jak ta kobieta miała jeszcze siłę podnosić ciężary, robić pompki i przysiady. Bo trener zaznacza, że przygotowywała się tak jak sportowiec do mistrzostw świata. Czytamy, że trening składał się z "ćwiczeń siłowych, jogi, olimpijskiego podnoszenia ciężarów i gimnastyki".
Chris Hemsworth
Tymczasem filmowy Thor trzy razy w tygodniu miał zaplanowany trening siłowy. Resztę tygodnia umilał mu HIIT, czyli intensywny trening interwałow, pod okiem Luke'a Zocchi - przyjaciela i zaufanego trenera. Zocchi przyznaje, że w przypadku pracy nad "Avengers: Koniec gry", trening wyglądał lżej niż w poprzednich latach (kto widział ostatni film, dobrze wie dlaczego!). - Ograniczyliśmy się do godzinnych treningów. Robiliśmy po cztery ćwiczenia na każdą grupę mięśniową, podnosiliśmy ciężary, po 12 powtórzeń - wspomina trener gwiazdora. A co jadł Hemsworth, by wyglądać jak Thor (w filmie jest mowa o smalczyku, ale nie dajcie się oszukać!)? Zocchi przyznaje, że jego dieta była bogata w proteiny i warzywa.
Chris Pratt
Pratt już jakiś czas temu przyznał, że próbował "diety Daniela". To post, a właściwie półgłodówka. Bazuje na tym, jak żył (i odżywiał się) Daniel ze Starego Testamentu. Na czym to polega? Założeniem postu jest to, by wykluczyć z codziennego menu produkty pochodzenia zwierzęcego, nabiał, chleb na zakwasie, przetworzoną żywność i wszystkie napoje z wyjątkiem wody. To, co aktor mógł jeść, to produkty, które wyrosły z ziarna: owoce, warzywa, zboża.
Brie Larson
Brie Larson w jednym z postów na Instagramie przyznała, że jedną z najważniejszyc cech Kapitan Marvel jest jej siła. Trenowała dlatego, by lepiej ją zrozumieć. I to jak trenowała. Szczęki opadają do samej ziemii, gdy ogląda się filmiki z sesji treningowych. Larson ćwiczyła jak komandos lub profesjonalny kulturysta. Podnosiła ciężary, robiła pompki z przyczepionym do bioder potężnym łańcuchem... Największe wrażenie robi chyba jednak filmik, na którym widać, jak Larson pcha pod górę 2-tonowego Jeepa. Zobaczcie to na filmiku niżej:
Elizabeth Olsen
Równowaga we wszechświecie musi być! Gdy jedni ćwiczyli tak, jakby jutro mieli zaciągnąć się do armii, inni nie robili aż tak wiele. Elizabeth Olsen wciela się w postać Scarlet Witch. W rozmowie z "New York Times" zdradziła, że nigdy nie odchudzała się do żadnej roli. I wydaje się być może, że Marvel wymaga od aktorów tężyzny fizycznej... Tymczasem aktorka przyznaje: "To, czego nigdy nie usłyszysz od Marvela, to to, że masz schudnąć. Po prostu zatrudniają sztab ludzi, którzy mają wykombinować, jak najlepiej przedstawić daną postać na ekranie. Załatwią ci trenera, jeśli chcesz, i tyle".
Josh Brolin
Josh Brolin to weteran siłowni na terenie Los Angeles. Aktor trenuje pół życia. Do roli Cable'a w "Deadpoolu" musiał wyrzeźbić imponujące mięśnie, dlatego przygotowania do "Avengersów" poszły nieco łatwiej, jeśli można tak powiedzieć. W sieci nie brakuje filmików, na których można zobaczyć ze szczegółami, jak wyglądały jego ćwiczenia. Tu możecie zobaczyć jeden z nich. 51-letni aktor zawstydza niejednego nastolatka. I ciekawostka, na siłowni w Los Angeles poznał parę polskich influencerów, czyli Deynn i Majewskiego. Para podzieliła się ostatnio zdjęciem z gwiazdorem-Thanosem.