Dorota Kobiela, reżyserka "Twojego Vincenta": jestem strasznie szczęśliwa, trochę nie chce mi się w to wierzyć [WYWIAD]

Morderczy wysiłek się opłacił. Praca nad filmem o ostatnich tygodniach życia Vincenta Van Gogha zajęła twórcom 7 lat. "Jesteśmy trochę Dawidem przy tych wszystkich Goliatach. Ale Dawid wygrał, nie?" - komentuje na gorąco Dorota Kobiela nominację do Oscara. Jej film wyreżyserowany z Hugh Welchmanem będzie walczył o nagrodę Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.

Film Doroty Kobieli o Vincencie Van Goghu będzie walczył o Oscara
Źródło zdjęć: © East News
Łukasz Knap

Łukasz Knap: Gratulacje!
Dorota Kobiela: Uff. Dziękuję bardzo!

Jak się pani czuje?
Czuję się fantastycznie. Jestem przeszczęśliwa i lekko zaskoczona. Poczułam wielką ulgę. Byliśmy zdenerwowani, bo nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Wiedzieliśmy, że film został świetnie odebrany przez krytykę i publiczność w Stanach, i że został dostrzeżony przez Akademię. Otrzymaliśmy sygnały, że mamy pewne szanse. Ale nigdy nie wiadomo. Rywalizowalismy z filmami, za którymi stoją wielkie studia. Dzisiaj siedzieliśmy z całą ekipą przed telewizorem i trzymaliśmy się za ręce. Wszyscy jesteśmy dumni, bo "Twój Vincent" jest pierwszym polskim pełnometrażowym filmem animowanym, który został nominowany do Oscara.

Może być pani także dumna z tego, że jest kobietą. Wciąż niewiele kobiet może pochwalić się nominacjami do tej nagrody.
To prawda. Strasznie się cieszę, że jestem kobietą (śmiech). Podczas promocji filmu jeździliśmy po wielu studiach filmowych i uderzyło mnie, jak mało pracuje tam kobiet. Mam nadzieję, że kobiet w branży filmowej będzie coraz więcej. Liczę także na to, że nasz film przetrze ścieżki i pojawi się więcej filmów animowanych dla dorosłych. Bo to trudny gatunek. Dzisiejsza nominacja jest wisienką na torcie.

Ile widzów obejrzało film do tej pory?
Około 5 mln widzów na całym świecie.

To dużo i niedużo.
Tak, bo to nie jest film familijny. Ludzie podchodzą do animacji dla dorosłych ze sceptyzmem. Ale sprawdziliśmy nasz film w rankingach oglądalności i mamy powody do zadowolenia. "Twój Vincent" odniósł największy sukces kasowy za granicą w historii polskiego kina. Zarobił ponad 30 mln dolarów.

Prace nad filmem zajęły pani siedem lat. Co z perspektywy czasu było najtrudniejsze?
Gdy produkcja ruszyła, wszystko szło bardzo sprawnie. Tak naprawdę najwięcej czasu zajęło nam zbieranie pieniędzy.

*Czy na etapie projektu przeszło pani przez myśl, że "Twój Vincent" może odnieść taki sukces? *
Skąd. Oczywiście, oddałam filmowi całe serce, ale nie obliczałam sukcesu na taką skalę. Gdy zdecydowaliśmy się, że "Twój Vincent" będzie pełnometrażowy, poczuliśmy przede wszystkim wielką odpowiedzialność wobec widzów i samego Vincenta van Gogha. Chcieliśmy oddać mu hołd i szacunek. To był nasz główny priorytet.

Domyślam się, że po nominacji rozpocznie się kolejny etap promocji filmu, aby przekonać Akademików, że państwa film jest najlepszy?
Na tym etapie nie mamy już wiele do zrobienia. Promocja odbyła się we wrześniu i październiku po amerykańskiej premierze. Wysłaliśmy wszystkim członkom Akademii przeglądówki z filmem. Udzieliliśmy też masę wywiadów, zdarzało się, że odbywaliśmy nawet dwadzieścia rozmów dziennie. W Stanach Zjednoczonych można obejrzeć film na iTunes i na DVD. Na tym zakończyła się nasza promocja. Proszę pamiętać, że w porównaniu z produkcjami amerykańskimi, z którymi rywalizowaliśmy, "Twój Vincent" jest filmem niskobudżetowym. Średni budżet filmów, które były nominowane, to 90 mln dolarów. "Coco" kosztował 170 mln dolarów, podczas gdy budżet "Twojego Vincenta" zamknął się w ok. 5 mln dolarów. Jesteśmy trochę Dawidem przy tych wszystkich Goliatach. Ale Dawid wygrał, nie? (śmiech).

Czyli pozostało pani już tylko spokojne przygotowanie się do gali?
Tak, cieszę się, że będę mogła pojechać w marcu do LA. Złapię trochę słońca.

Myślała pani już o kreacji na galę?
Jeszcze nie, bo nie chciałam zapeszać, ale mam jedną ulubioną projektantkę. Już ją nawet zagadnęłam.

Laureatów poznamy w nocy z 4 na 5 marca.

Rozmawiał Łukasz Knap

Zobacz zwiastun "Twojego Vincenta"

Wybrane dla Ciebie
Kristen Bell krytykowana za wpis rocznicowy. "Nietaktowne"
Kristen Bell krytykowana za wpis rocznicowy. "Nietaktowne"
Ponad 7 mln widzów. Polski przebój podbija świat
Ponad 7 mln widzów. Polski przebój podbija świat
WWE wraca do Polski po 11 latach. Lada chwila rusza przedsprzedaż
WWE wraca do Polski po 11 latach. Lada chwila rusza przedsprzedaż
"Wśród nocnej ciszy". Serial inspirowany wstrząsającą historią
"Wśród nocnej ciszy". Serial inspirowany wstrząsającą historią
To już pewne. "Skazany na śmierć" w nowej wersji
To już pewne. "Skazany na śmierć" w nowej wersji
Dziś cenzura by go dopadła. Najbardziej niegrzeczny film w czasach PRL
Dziś cenzura by go dopadła. Najbardziej niegrzeczny film w czasach PRL
Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Obelgi i prowokacje. Keira Knightley była nękana przez paparazzi
Wylądował na śmietniku. Po prostu powiedzieli: "Nie"
Wylądował na śmietniku. Po prostu powiedzieli: "Nie"
Prosi o pohamowanie hejtu. I pokazuje wiadomość od mamy 10-latka
Prosi o pohamowanie hejtu. I pokazuje wiadomość od mamy 10-latka
Nie cierpi byłego męża swojej serialowej żony. "To narcyz"
Nie cierpi byłego męża swojej serialowej żony. "To narcyz"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Co dalej z rozwodem? Gwiazdor "Jeziora marzeń" odwołał rozprawę
Co dalej z rozwodem? Gwiazdor "Jeziora marzeń" odwołał rozprawę