Duszenie, żona w kajdankach. Co działo się w domu aktora?

Najpierw pojawiły się doniesienia o rozwodzie Scotta Wolfa, którego większość osób może kojarzyć z produkcji z lat 90. Jego żona Kelley opublikowała obszerny post, w którym pisała: "To była dla mnie długa, cicha podróż — zakorzeniona w nadziei, cierpliwości i trosce o nasze dzieci. Choć nie będę publicznie mówić o szczegółach, czuję spokój, wiedząc, że zrobiłam wszystko, by przejść tę drogę z uczciwością i współczuciem". Cicho długo nie było. Wkrótce pojawiły się doniesienia o awanturach w ich domu z interwencjami policji. Dzień po rodzinnej awanturze z mężem Scottem Wolfem, Kelley Wolf została zakuta w kajdanki i zatrzymana. Wypływają kolejne doniesienia.

Jak podaje dziś m.in. "NYPost", policja została poinformowana o rzekomym incydencie duszenia, który miał miejsce trzy miesiące przed złożeniem przez Scotta Wolfa pozwu o rozwód. Do zdarzenia doszło 6 marca, a szczegóły ujawniono podczas interwencji w domu Wolfa w Utah 13 czerwca.

Podczas wizyty policji, anonimowy mężczyzna opisał sytuację, w której ktoś miał "położyć ręce na jego szyi", ale nie doszło do poważnego zagrożenia życia. Mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, ale wspomniał, że mogło dojść do chwilowego ograniczenia przepływu powietrza.

Kelley Wolf, żona aktora, została przewieziona do szpitala po tym, jak policja otrzymała zgłoszenie o blokowaniu wjazdu na posesję. Kelley twierdziła, że została zabrana wbrew swojej woli, co opisała jako "jedno z najciemniejszych doświadczeń" w jej życiu.

Po hospitalizacji, policja skontaktowała się z rzekomą ofiarą duszenia, pytając o chęć wniesienia oskarżeń. Mężczyzna odmówił, wskazując na nowe okoliczności, które mogą rozwiązać sytuację.

Scott Wolf ogłosił decyzję o rozwodzie 9 czerwca, podkreślając, że dobro dzieci pozostaje dla niego priorytetem. Para, która poznała się w 2002 r., ma troje dzieci. Niedługo po przekazaniu informacji o rozwodzie, zaczęły pojawiać się doniesienia o przemocowych sytuacjach, do jakich miało dochodzić w domu jego i żony. Brzmiały szokująco.

Ktoś dzwonił z domu małżeństwa na policję, twierdząc, że potrzebna będzie pomoc dla jakiegoś mężczyzny, którego tożsamości nie ujawniono. Potem policja miała otrzymać zgłoszenie o potrzebującej pomocy kobiecie... Po współpracy z policją funkcjonariusze zdecydowali się przewieźć Kelley do szpitala z powodu "niepokojących komentarzy", które wygłosiła do członka rodziny i do nich samych.

Żona aktora nawet nagrała interwencję policji, transmitowała ją na żywo na swoim Instagramie. "O mój Boże, to się nie dzieje" — słychać głos Kelley na czarnym ekranie, dodała, że "pójdzie sama". Następnie była słyszana, jak karci funkcjonariuszy w trakcie zakuwania w kajdanki. "To jest haniebne, panowie" — krzyczała Kelley. "Spójrzcie na tę kobietę, to jest haniebne. Wstydźcie się, wstydźcie się, panowie".

Sekta i "Syreny" wśród hitów Netfliksa, mocne sceny w "I tak po prostu", genialne "Mountainhead" i wielka wojna gigantów w kinach. Co dzieje się w "Mission Impossible" i ile tam Marcina Dorocińskiego? O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Mountainboard czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: