''Dyktator'': Sacha Baron Cohen przyleci do Polski!
*Sacha Baron Cohen, znany szerokiej publiczności jako "Ali G", "Borat", "Bruno" oraz ostatnio "Dyktator", już wkrótce przyleci do Polski.*
01.04.2012 12:42
Czy wszyscy fani kontrowersyjnego komika czekają już z niecierpliwością na jego przylotem? W takim razie koniec żartów i czas sprostować doniesienia. Niestety, jeszcze w tym roku Sacha Baron Cohen nie przyleci do Polski. Być może znany aktor niedługo odwiedzi nasz kraj promując swój kolejny film, jednak nie tym razem. Poniższa wiadomość, opublikowana w niedzielę 1 kwietnia, była jedynie primaaprilisowym żartem. Wszystkich fanów Cohena zapraszamy 18 maja 2012 do polskich kin, gdzie będziecie mieli okazję zobaczyć go w roli dyktatora.
Chociaż Cohen nie jest gwiazdą tak wielkiego formatu jak Brad Pitt, George Clooney czy Bruce Willis, możemy spodziewać się wielkiego zainteresowania mediów, gdyż aktor słynie z nieprzewidywalnych zachowań. Jego ostry dowcip sprowadza się najczęściej do gorszących popisów w strojach i charakteryzacji znanych z komediowych produkcji, w których występuje.
Wiele negatywnych komentarzy wzbudził m.in. jego występ podczas rozdania nagród MTV Movie Awards w 2009 roku, kiedy jako homoseksualista "Bruno" prawdopodobnie celowo wylądował kroczem na twarzy znanego rapera, Eminema, podczas wykonywania popisowego numeru na zawieszonej nad widownią linie. W lutym bieżącego roku, filmowy "Dyktator" pojawił się na czerwonym dywanie przed galą wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, gdzie obsypał popiołem (w domyśle prochami Kim Dzong Ila) Ryana Seacresta, znanego dziennikarza stacji E! Entertainment.
- Mój drogi przyjaciel Kim marzył o tym, aby przybyć na Oscary i aby jego popioły rozsypano na czerwony dywan i biust Halle Berry - oznajmił po incydencie parodiujący arabskiego watażkę aktor.
W ramach promocji swojego najnowszego filmu, opowiadającego o antysyjonistycznym generale Aladeenie, Sacha Baron Cohen ma przylecieć do Krakowa. Gwiazdor pojawi się w kraju już 26 kwietnia, chociaż osoby z bezpośredniego otoczenia artysty wskazują też datę 14 maja. Zarówno miejsce pobytu gwiazdy oraz prawdopodobne terminy nie są przypadkowe. Na 26 kwietnia przypada w tym roku izraelski dzień niepodległości (licząc według kalendarza żydowskiego). 14 maja to z kolei oficjalna data proklamowania państwa Izrael - odpowiednia pora na prowokację, której może dopuścić się popularny komik.
Sam będąc wyznawcą judaizmu, Cohen od lat stara się walczyć z antysemityzmem nieparlamentarnymi dowcipami, które najczęściej są niezrozumiałe przez osoby na co dzień nie interesujące się kinem. Czy kolejne wygłupy, tym razem na krakowskim Kazimierzu, historycznej dzielnicy żydowskiej, przysporzą mu kolejnych wrogów? Przekonamy się już niebawem.