- Kiedy słyszymy argumentację, że Ku Klux Klan to takie multikulti tylko odwrócone, jeśli wziąć pod uwagę miejsca, gdzie biali ludzie stają się mniejszością, to ta narracja ofiary wydaje się uzasadniona. Jednak wystarczy spojrzeć na dane, które mówią o tym, jaki jest średni majątek białego i czarnego Amerykanina - mówi dr Łukasz Pawłowski z „Kultury liberalnej”, tłumacząc absurdalność argumentów rasistowskich organizacji.
W wydaniu kulturalnym #dziejesienażywo gośćmi Patrycji Wanat byli Katarzyna Surmiak-Domańska, autorka książki „Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość”, oraz dr Łukasz Pawłowski z „Kultury liberalnej”. Tematem rozmowy była sytuacja, w jakiej obecnie znajduje się Ku Klux Klan, oraz wpływ, jaki na obywateli wywiera jego unowocześniona retoryka.
„Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość”
Katarzyna Surmiak-Domańska, gość Krajowego Zjazdu Partii Rycerzy KKK z Arkansas, miała okazję przyjrzeć się Klanowi z bliska. Rozmawiała z Wielkimi Magami, Smokami i Kleagle’ami. Zakładała biały kaptur, stała z nimi pod płonącym krzyżem. Dociekała, drążyła, próbowała zrozumieć ich perspektywę.
Obraz, który wyłania się z jej podróży, to poruszający portret Pasa Biblijnego – południowych stanów, które pomimo porażki w wojnie z Północą nigdy się nie poddały. To tutaj sto pięćdziesiąt lat temu narodził się Klan. Tu rysowano czarne muły symbolizujące „miasta zachodzącego słońca”, w których nie życzono sobie czarnych. Tu krążyły pocztówki upamiętniające lincze na Afroamerykanach. To w tutejszych lasach, dziś coraz częściej, rycerze z pochodniami zbierają się w tradycyjnych kuklos. To „Tu mieszka miłość” – jak można przeczytać w reklamie promującej radio dla dumnych z siebie białych.