Emilia Krakowska chce grać do końca swoich dni. Nie byłaby pierwsza
Umrzeć na scenie
Niektórzy odliczają dni do przejścia na emeryturę. Inni rezygnują z dalszej kariery będąc u szczytu sławy. Są też i tacy, którzy nie wyobrażają sobie życia bez filmu czy teatru i deklarują, że scenę opuszczą dopiero wtedy, gdy zupełnie opadną z sił. Przykładem takiej niestrudzonej aktorki jest Emilia Krakowska, która marzy, by "tak jak Molier, umrzeć na scenie".
Ta makabryczna deklaracja, która padła z ust 77-letniej aktorki, pokazuje jej oddanie dla filmu i teatru. Niezapomniana Jagna z "Chłopów" i gwiazda nadchodzącego serialu "W rytmie serca" powiedziała o tym w kontekście problemów zdrowotnych. Krakowska do niedawna zmagała się z silnymi bólami krzyża i kolan, i bała się, że będzie zmuszona do przejścia na zasłużoną emeryturę. Na szczęście leczenie przynosi skutki, a groźba przedwczesnego zejścia ze sceny została odsunięta w czasie.
Marzenie o pracy do końca swoich dni i śmierci na scenie to oczywiście przenośnia. Ale, jak pokazuje historia, nie brak artystów, którzy faktycznie zmarli czy to podczas przedstawienia, czy na planie filmowym. I rzadko kiedy była to "realizacja marzenia" aktora.