Film pełen scen przemocy. Reżyser odpowiada na krytykę

W Polsce film "Ludzie" nie został najlepiej przyjęty przez krytyków. Pisano, że film Macieja Ślesickiego o wojnie w Ukrainie to podróż przez piekło, pełna okrutnych scen. Reżyser odpowiada.

"Ludzie", kadr z filmu
"Ludzie", kadr z filmu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
oprac. MD

"Nikt jednak nie był przygotowany na taki seans. Maciej Ślesicki zabiera widzów w blisko dwugodzinną podróż do piekła. Ale nie takiego wyimaginowanego, z biblijnych opowieści. Tylko do prawdziwego piekła, które Rosjanie zgotowali w lutym 2022 r. Ukraińcom" - pisaliśmy w recenzji po pokazie filmu "Ludzie" na festiwalu w Gdyni. "Ten film zabiera wszystkich na granicę wytrzymałości. Pytanie tylko, czy tej granicy nie przekracza" - punktowaliśmy. W wielu tekstach przewijało się, że przemoc w filmie pokazana jest wręcz aż do przesady.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na te filmy czekamy. Szykują się prawdziwe hity

Reżyser odpowiada na niepochlebne recenzje

"Ludzie" zostaną pokazani na całym świecie z okazji trzeciej rocznicy wojny w Ukrainie. Wydarzenie odbędzie się w 33 krajach. Widzowie będą mogli zobaczyć film m.in. Berlinie, Londynie, Nowym Jorku czy Tokio. O polskiej produkcji napisał prestiżowy "The Hollywood Reporter", co dodatkowo podkręciło promocję "Ludzi" w świecie.

Na tej fali Maciej Ślesicki postanowił nagrać swoją odpowiedź na niepochlebne recenzje filmu. Cytuje kilka tekstów, w których np. scenariusz "Ludzi" nazwano kpiną. "W temacie gry aktorskiej - w tartakach jest niższe stężenie drewna niż w tym filmie. Ślesicki chciał nagrać głęboki protest, a wyszło mu nieznośne pobrzękiwanie pijanych grajków" - cytuje fragment jednej z recenzji i odpowiada: - Muszę powiedzieć, że pan Tadeusz ma rację, bo ja całe życie lubiłem pijanych grajków. I szczerze mówiąc, to nadal ich lubię.

"Z lektury tego dwugodzinnego syfu można porównać do frajdy mieszania ręką w toi toi-u. Nie oglądaj tego pod żadnym pozorem" - cytuje kolejną i także odpowiada, niby zabawnie: - To jest czysty, zdrowy hejt. Wiecie co? Nawet mnie to bawi, bo ja lubię frustratów. I sam jestem jednym z nich i głęboko wierzę, że świat mnie nie rozumie.

- W tym filmie grają sami ukraińscy aktorzy, poza Czarkiem Pazurą oczywiście. Oni też rozumieją. Oni przeczytali scenariusz. I niektórzy powiedzieli, że było jeszcze gorzej. Wszyscy uważali, że powinniśmy zrobić ten film - komentuje Ślesicki.

W nagraniu przyznaje także: - Pisałem doktorat z nowoczesnej krytyki amerykańskiej, więc myślę, że wiem co mówię. I wiecie co? Już miałem się popłakać, gdy nasz film zobaczył Roman Polański. I stary mistrz powiedział, że wojna jest skur...stwem i tylko w taki sposób należy ją pokazywać.

W Polsce film "Ludzie" będzie można oglądać w kinach od 21 lutego. To historia kilku osób, które doświadczają wojennego piekła w różny sposób. Jest matka rosyjskiego żołnierza w koszulce z wizerunkiem Putina, która chce dowiedzieć się, co stało się z jej synem lub z jego ciałem. Niewidome dzieci, które muszą odnaleźć dla siebie bezpieczne miejsce, uciekając przed rosyjskimi żołnierzami. Czy też Polak zakochany (Cezary Pazura) w ukraińskiej lekarce.

Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
ludziefilmmaciej ślesicki

Wybrane dla Ciebie