Gdynia wita gości 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych

**No i się zaczęło. W Gdyni, w okolicach Teatru Muzycznego i Silver Screenu wielki ruch. Jak co roku o wrześniowej porze rozpoczyna się w tym portowym mieście festiwal filmowy.** Festiwal o godz. 9.00 rozpoczął pokaz prasowy "Świadka koronnego". Niektórych dziennikarzy zatrzymała kolejka po akredytacje prasowe, co było powodem licznych spóźnień na salę kinową.

W tym roku jednak Festiwal okaże swoje nowe oblicze. Jak powiedział dyrektor artystyczny Festiwalu, Mirosław Bork, władze festiwalowe otwierają się na młodych ludzi i nowe możliwości. W związku z tym całe wydarzenie nabiera świeżości.

W tym roku nowością jest konkurs etiud filmowych. W zeszłym roku wprawdzie były pokazywane etiudy początkujących twórców kina, ale władze festiwalowe postanowiły wyciągnąć rękę w stronę młodych i zorganizować osobny konkurs.

Uczestnicy Festiwalu będą także mogli wziąć udział w licznych spotkaniach tematycznych. Tym razem zostanie zaprezentowane kino skandynawskie i kino rosyjskie, którego twórcy licznie zjechali do Gdyni. Dyrektor artystyczny powiedział, że zainteresowanie kinem rosyjskim jest poniekąd próbą odbudowy kontaktów z twórcami kina rosyjskiego.

Jury prace festiwalowe rozpoczęło już wczoraj. Jerzy Gruza, reżyser i członek jury powiedział, że bardzo męczące jest oglądanie filmów w tak dużym natężeniu. Zdradził także, że po obejrzeniu 10 obrazów nie ma jeszcze swojego faworyta.

Gremium jurorskie spotyka się codziennie, by wymieniać wrażenia na temat obejrzanych produkcji. Jak powiedział Jerzy Gruza, członkowie jury nie mają konkretnych wyznaczników, dotyczących oceny filmów konkursowych. Zwycięski obraz zostanie wybrany zgodnie z głosem serca całej siódemki.

Pierwszego dnia został zaprezentowany film "Na boso" Piotra Matwiejczyka. To historia 17 - letniej dziewczyny, która popełnia samobójstwo. Reżyser wyznał, że ostatnie, niepokojące i nagłośnione medialnie wydarzenia, związane z młodymi osobami, opóźniły realizację filmu.

Reżyser zdradził także, że sfinansował film z własnych środków, a jego budżet wyniósł 40 tys złotych. Kręcenie poszczególnych scen zajęło tylko cztery dni ze względu na konieczność obcięcia dodatkowych kosztów. Matwiejczyk narzekał na kiepski stan finansowy i brak sponsorów w polskiej kinematografii.

Główną rolę w "Na boso" zagrała Sala Muldner, znana widzom z roli Julki w serialu "Na dobre i na złe". Zdjęcia próbne odbywały się z inną, debiutującą aktorką, jednak kiedy reżyser dowiedział się, że ma tylko cztery dni zdjęciowe do dyspozycji, zdecydował się na zmianę aktorki na bardziej doświadczoną w świecie filmu Sarę.

Pierwszym prezentowanym filmem na XXXII Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni był "Świadek koronny". Film startuje w wyścigu o Złote Lwy.

"Świadek koronny" to film doskonale znany polskiej publiczności. Warto dodać, że wśród 22 filmów konkursowych aż piętnaście ma swoją premierę w Gdyni, a sześć obrazów to debiuty.

Do Gdyni zaczęli przybywać pierwsi goście. Oko naszego obiekywu wśród przybyłych wypatrzyło aktorkę młodego pokolenia, Annę Prus. Anna zagrała w filmie "Ryś", który ma pokaz specjalny podczas Festiwalu.

Gdynię w tym roku odwiedziła także Zofia Czerwińska, dla której Trójmiasto ma wymiar osobisty, gdyż w latach 1958 - 1960 była aktorką Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Aktorka jest znana polskim widzom z takich ról w "Czterdziestolatku", "Plebanii", "Codziennej 2 m. 3"

Stałym bywalcem festiwalowym jest Jan Machulski. W tym roku gościliśmy już pana Jana na Festiwalu Gwiazd w Gdańsku. Jan Machulski swoim przybyciem zawsze wprowadza ciepłą, można powiedzieć - rodzinną atmosferę.

W tym roku akredytowało się więcej niż na poprzednich festiwalach dziennikarzy i ludzi świata mediów. Wśród nich wypatrzyliśmy i znane twarze, na przykład Andrzeja Sołtysika, który cieszył się dużą popularnością wśród zebranych pod teatrem osób.

Przed wejściem do Teatru Muzycznego, będącego sercem festiwalu wypatrzyliśmy aktorkę Agnieszkę Warchulską. Aktorka będzie podczas drugiego dnia Festiwalu prowadzić wraz z Maciejem Orłosiem filmowe pokazy w Teatrze Muzycznym.

Trzecim konkursowym filmem pierwszego dnia festiwalu był dramat obyczajowy 'Środa, czwartek rano' w reżyserii Grzegorza Paceka. Jest to oparta na faktach opowieść o parze młodych ludzi - histerycznie rozzłoszczonym na świat chłopaku który właśnie stracił dziewczynę i młodej odważnej i energicznej kobiecie z którą bohater raptownie nawiązuje niezwykle silną więź.

Film ma w sobie tajemnicę oraz Warszawę wraz z jej wojenną historią. Opowiada o sile słów jednocześnie pokazując to co najważniejsze bez ich używania. Dramat oparty jest całkowicie na debiutach. Główne role genialnie zagrali modzi aktorzy Paweł Tomaszewski i Joanna Kulig.

Czwartym konkursowym filmem gdyńskiego, filmowego poniedziałku był obraz „Rezerwat” Łukasza Palkowskiego. Sentymentalny, prawdziwy i jednocześnie bardzo dowcipna obraz młodego reżysera to pierwszy film który widownia nagrodziła brawami. „Rezerwat” to dziejąca na starej warszawskiego Pradze opowieść o młodym fotografie. Bohater fotografując tę pachnącą historią i tanim winem okolicę zaczyna dostrzegać jej ukryte pod fasadami pijackich twarzy i rozpadających się budynków delikatne piękno. Powoli coraz lepiej rozumie mieszkających tu ludzi i coraz bardziej wtapia się w otoczenie…

Film jak dotąd nie wyjechał z żadnego ważniejszego polskiego festiwali bez nagrody a w tym roku w Gdyni jest jednym z poważniejszych pretendentów do nagrody publiczności. Główne role zagrali Marcin Kwaśny (współautor scenariusza) oraz Sonia Bohosiewicz.

Oficjalne rozpoczęcie Imprezy odbędzie się we Wtorek, lecz już w poniedziałek jury postanowiło przywitać przybyłych na Festiwal podczas konferencji prasowej. Jako pierwszy głos zabrał przewodniczący Piotr Łazarkiewicz.

Członkowie jury opowiadali o przygotowaniach do Festiwalu oraz o tym czym tegoroczna "Gdynia" będzie się różnić od poprzednich. W tym roku w Jury znaleźli się Janusz Majewski, Dorota Ignaczak, Stefan Chwin, Małgorzata Zajączkowska, Andrzej Piotr Fudakowski, Bartkowiek i Jerzy Guza.

Wnętrza festiwalowego kina Silver Screen ozdobione są plakatami, nawiązującymi do tegorocznych uroczystości z okazji 50 -lecia polskiej szkoły filmowej.

O godzinie 15 przed wejściem do Teatru Muzycznego miało miejsce niecodzienne wydarzenie...

Do czołowych reżyserów polskiej szkoły filmowej należeli: Andrzej Wajda, Jerzy Kawalerowicz, Tadeusz Konwicki, Stanisław Różewicz, Stanisław Lenartowicz, Kazimierz Kutz, Wojciech Jerzy Has, Czesław Petelski.

Ekipa jednego z filmów offowych podjechała białą limuzyną, w oryginalnych strojach i pozowała do zdjęć zebranym fotoreporterom.

Andrzej Wajda powiedział, że jego najnowsza produkcja, "Katyń" jest ostatnim filmem fabularnym polskiej szkoły filmowej. Reżyser przybywa do Gdyni już jutro, na pokaz specjalny "Katynia". W związku z tym wydarzeniem oficjalne otwarcie Festiwalu zostało także przesunięte na dzień jutrzejszy.