Oskarża go kilkanaście kobiet. Teraz ma jeden problem mniej
Zarzuty o molestowanie seksualne położyły się cieniem na legendzie nie tylko francuskiego, ale i światowego kina. Według najnowszych doniesień Gérard Depardieu może zrzucić jeden problem z głowy. Chodzi o zarzuty wniesione przeciwko niemu w ubiegłym roku.
O sprawie pisaliśmy już w kwietniu 2023 r. Aktor został wówczas oskarżony przez 13 kobiet o rzucanie obscenicznymi komentarzami i niewłaściwe zachowania na planie, których miał dopuszczać się w latach 2014–2022. Choć sam Depardieu nie tylko nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, ale i utrzymuje, że wszystko odbywało się za obopólną zgodą, pojawiły się kolejne doniesienia związane z przekraczaniem przez niego granic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarzut oddalony
Miesiąc temu informowaliśmy o kolejnej prawdopodobnej ofierze Depardieu. Była to dziennikarka, która przeprowadzała z aktorem wywiad niemal 30 lat temu. W trakcie rozmowy miał zacząć ją całować i obmacywać. Ruth Baza to jedna z trzech kobiet, które zdecydowały się wystąpić przeciwko gwieździe pod własnym nazwiskiem.
Drugą z nich, tuż za Charlotte Arnould, była Hélène Darras, która z Depardieu zetknęła w 2007 r. na planie filmu "Disco". Wówczas miał on ponoć dotykać bioder i pośladków 26-letniej statystki. To właśnie te zarzuty, jak informuje "Variety", zostały oddalone z uwagi na przedawnienie. Jak przekonywała kobieta, w przeszłości bała się komukolwiek o tym powiedzieć, aby nie przekreślić swojej szansy na karierę.
Warto przypomnieć, że 25 grudnia ub.r. we francuskim "Le Figaro" opublikowano list otwarty, pod którym podpis złożyło 50 znanych osobistości. Znaleźli się wśród nich m.in. Charlotte Rampling czy Emmanuel Macron. Odezwa do świata miała na celu sprzeciwienie się publicznej, zwłaszcza medialnej nagonce na Depardieu, który formalnie nie został jeszcze za nic skazany.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.