Gwiazdy w roli rodziców

Oto przykłady największych sław, które śmieją się z tych samych rzeczy i borykają z takimi samymi problemami co większość rodziców.

Kto nazywa swoją córkę John? Czyje dzieci są rozpieszczone? Co myślą dzieci gwiazd o swoich rodzicach? Zapraszamy!

GWIAZDY W ROLI RODZICÓW >>>

*Kiedy zmęczeni ciągłym upominaniem swoich dzieci, myślicie, że jesteście kiepskimi rodzicami, pamiętajcie, że nawet Angelina Jolie ma ten sam problem: * - Moje dzieci też uważają, że wcale nie jestem fajna - Angelina Jolie.

Gwiazda filmowa chętnie śpiewa synkowie Billy’emu przeboje ze znanych musicali, ale jej repertuar budzi poważne obawy Burtona.

- "Zawsze kochałam musicale, ale Tim boi się, że śpiewając Billy’emu piosenki z musicali, zrobię z niego geja" mówi aktorka.

Felicity Huffman zdobyła rolę w serialu "Gotowe na wszystko" podczas nietypowego castingu, na którym opowiadała o minusach macierzyństwa.

Aktorka, która prywatnie jest mamą trójki dzieci, zaskoczyła organizatorów castingu swoim chaotycznym zachowaniem i zaczęła wyjaśniać, że problemy wychowawcze „doprowadzają ją do szału”. „Inne kobiety odsunęły się ode mnie, jakbym powiedziała, że zjadam dzieci, a ja poczułam się bardzo zawstydzona i upokorzona. Przypuszczam, że właśnie tak producenci wyobrażali sobie postać Lynette, bo powiedzieli, że świetnie wypadłam w tych brudnych spodniach. Jeszcze przed chwilą próbowałam wykąpać dwójkę wrzeszczących dzieciaków, a na dworze padał deszcz, ale byłam przekonana, że doprowadziłam się do porządku!”, wspomina gwiazda.

Słynna brytyjska modelka szerzej znana pod pseudonimem Jordan zdradziła, że niewiele po ukończeniu roczku jej córka miała już 100 par butów!

- Każdy kto wchodził do jej pokoju mówił, mój Boże, jesteś pewna, że ma dość butów - śmieje się Jordan.

- Tom (Cruise) postanowił zmienić jeden z naszych pokoi w salę do ćwiczenia dla Suri (3l), zdradziła Katie Holmes.

- Reagowała tylko na imiona John i Peter, wiec zaczęliśmy nazywać ją John.

Jeszcze przed narodzinami dziecko Halle Berry dostało miejsce na nowojorskim uniwersytecie Pace.

Ciężarna gwiazda odebrała oficjalne dokumenty z rąk dziekana uczelni Jamesa Liptona podczas nagrania programu telewizyjnego „Inside The Actors Studio”. Prowadzący program Lipton wyjawił, że Berry jest jego pierwszym ciężarnym gościem i poprosił aktorkę, aby rozważyła nadanie dziecku imienia James albo Jamie.

- "Jako emerytowany dziekan wydziału aktorskiego na uniwersytecie Pace chciałbym oświadczyć, że skoro ten mały człowiek już teraz bierze udział w takich spotkaniach i potrafi się świetnie zachować, to od dziś może liczyć na miejsce na naszej uczelni", powiedział Lipton.

7-letni Dylan jest tak przyzwyczajony do oglądania ojca w kuchni, że nie zdaje sobie sprawy z jego prawdziwej profesji.

- Michael robi fantastyczne naleśniki i naprawdę dobre gofry. Kiedyś w szkole naszego syna nauczycielka poprosiła dzieci, aby porozmawiały z rodzicami o ich zawodach. Próbowaliśmy wytłumaczyć Dylanowi, że gramy w filmach, a on przerwał nam i powiedział –‘Zaraz, zaraz! Mamusia gra w filmach, a ty tato robisz naleśniki!” I wtedy mój małżonek, który w trakcie 40-letniej kariery aktorskiej zdobył dwa Oscary, spojrzał na mnie i stwierdził ‘A więc doszło już do tego…’”, wspomina Zeta-Jones.

- Jeśli Ashley będzie miał mecz w dniu porodu, z pewnością nie zawiezie mnie do szpitala. W naszym związku musimy planować takie akcje z wojskową precyzją.